To posadź sobie na rabatach większość, a posadź kilka cebul w ustronnym miejscu i tamte przeznacz na ścięcie - bo te ścięte na drugi rok już według mnie nie zakwitną.
No to pozostanie kupować .... do wazonu .... nadal
dlaczego nie ? Zawsze z mamą zrywałam do wazonu i kwiaty pojawiały się co roku. Ważne, żeby wszystkich liści nie poobcinać, a cebulka powinna sobie poradzić
Tylko dawne tulipany chętnie się mnożyły, cebule wzrastały i kwitły coraz to obficiej. Dzisiejsze tulipany są na dwa trzy lata - bo sztucznie pędzone - zamiast wzrastać zmniejszają się
Fajnie .... kocham tulipany i mam nadzieję , że będę je sobie cięła do wazonu .... już nie mogę się doczekać . Zawsze kupowałam a teraz swoje ..... rany nie do wiary , że ja to ja
Spokojnie tulipany można ciąć do wazonu tylko jedno ale, zostawić trzeba dwa listki chociaż te dolne .
Wkładajcie tulipany jak najpóźniej im bliżej przymrozków tym mniejsze ryzyko,że poczęstują się nimi norniki
Masz rację Sebek .One może się i mnożą ,ale są mniejsze nie tak dorodne jak przy zakupie I holenderskie proponują wykopywać,a te zwykłe u sąsiada kwitną tyle lat co tu mieszkam i pewnie dłużej ...Ma czerwone,ale tak się zachowują żółte i białe u innych sąsiadów tylko ,że gdzie takie teraz dostać ....?
Ja się przyznam, że wiele razy sadziłam, a potem po przekwitnięciu wycinałam na amen, żeby brzydko nie wyglądały. W następnym roku sadziłam kolejne, ale często inne.
To nieduży wydatek np. w porównaniu do kwiatów do pojemników jakie sadzę na wiosnę.
Często też wyciągałam z ziemi z cebulami i w doniczkę, zasypywałam ziemią i stały sobie w niewidocznym miejscu.
Powiem, że nic nie jest w stanie mnie zmusić do ich wykopywania i selekcjonowania odmian, kolorów.
Nie ma siły, zawsze coś pomieszam
Wolę już kupić nowe i mieć wielkie, piękne tulipany. Wyceniam swój czas na więcej niż 200 zł przeznaczone na cebulki. Te wyciągnięte często oddaję "potrzebującym" i gdzieś sobie rosną w ogrodach a ludzie się cieszą, a ja mam możliwość sadzenia innych.
Mnie też po tylu latach sukcesów i porażek nie chcę się już tak skrupulatnie ich selekcjonować ,ale wydaje mi się ,że je mam odmianami )) Jednak wysadzę w miejscu mniej widocznym,nowe i z zeszłego roku posadzę na front .Tu norniki tak nie buszują często
W tym roku z wsadzaniem cebulek to mój pierwszy raz .... uda się nie uda ...... posadziłam , a czy wyjdzie czy nie wyjdzie to się okaże ..... uczę się nie przejmować bo i tak nie mam wpływu. Aaaaa wiosną jak wyjdzie to będę sobie jednak rwała do tego wazonu