Rzeczywiście dorodne pomidory! Widzę, że w szklarni masz tak jak ja słomę i drewniane ograniczniki Jestem z tego patentu super zadowolona, ciekawe jak się u Ciebie sprawdzi.
Drewniane ograniczniki to miałam w starej szklarni i wytrzymały 3 lata. Potem było z nimi coraz gorzej aż do zlikwidowania jej i wymiany na nową. Słomy nie a sianko z koszonej trawy. Dobrze trzyma wilgoć.
Kwasami już nie podlewam bo mi się skończyły. Bakteriami co dwa tygodnie żeby było mi łatwiej pamiętać. Ja teraz podlewam obornikiem co tydzień i on daje mega efekt. Nie żałuję im.
Napełniłam beczkę obornikiem do połowy i zalałam do pełna deszczówką. A teraz to biorę duży kufel do piwa (plastikowy) 500 ml i połowę tak na oko wlewam do konewki 10l. I takim roztworem podlewam. Przy okazji po rabatach też leję.
Jestem załamana w tym sezonie Betaluxami. Od momentu wystawienia na zewnątrz opadają prawie wszystkie kwiatki
Wilgotno mają. Teraz nawet korą obłożyłam donice żeby nie traciły szybko wilgotności ziemi. Muszę sprawdzić ph. Oprysk fosforem i potasem robiłam dwa tygodnie temu i nie ma poprawy. Muszę jeszcze raz mocniej opryskać. Nie wiem o co chodzi ale obstawiam zbyt dużą wilgotność powietrza i gniją.