Tak, na forum o laurowisniach bardzo dużo osób pisało że ma to samo i to w zasadzie juz takie duże egzemplarze im zmroziło.
Na wiosne będę ciąć, nie ma wyjścia. Teraz trochę żałuję że je posadziłam na koniec pazdziernika, mogłam je kupić dopiero na wiosne ale niestety tego się nie przewidzi.
Czy ma ktoś z Was werbene Rigida? Zastanawiam się czy między rozplenice halmen dac kocimietki czy wlasnie ta werbena.
Zostaw te gałązki laurowiśniom do końca czerwca, dopiero jeśli nie zrzucą namarzniętych liści i w ich miejsce nie puszczą nowych to przytniesz. U naszego sąsiada dwumetrowe tak załatwiło, teraz nie wyglądają dobrze, ale dwa lata temu było tak samo. Zrzuciły liście i puściły nowe.
Wiola, widziałam u Ciebie że juz obciełas seslerie i tak sie zastanawiam jak spadnie teraz snieg to nic sie z nia nie stanie? rozwazam obciecie w ten weekend seslerii i Karli ale po czasci sie boje, bo w przyszłym tygodniu zapowiadaja opady sniegu znowu.
Nic a nic
Rok temu seslerię podzieliłam w styczniu,potem przyszedł śnieg i mróz i wszystkie się przyjęły
To trawa zimnolubna, terminatorka
Moje już mają zielone przyrosty
Jeśli chcesz żeby lairowisnie ładnie się rozkrzew7ily, to lepiej je przyciac. Zmusza to roślinę to wydania nowych pędów.
Chyba ze zależy Ci żeby miały małą ilosc, dlugich pędów, to wówczas nie przycinaj
Na pewno laurowisnie troche przytne, znaczy sie polowe tych długich pedów co najmniej, ale przeraziło mnie jakbym musiała usunac te pedy co sa brazowe liscie bo wówczas wszystkie te najdluzsze pedy musiałabym obciac.