Asia, no wiesz? Tyle już nasadzeń zrobionych, a Ty nic nie pokazujesz na bieżąco???

No właśnie...taka cisza, a ogródek już gotowy

Krystyna zadowolona???

MagdaLenka napisał(a)

Asia, no wiesz? Tyle już nasadzeń zrobionych, a Ty nic nie pokazujesz na bieżąco???

W zasadzie to nowego poza tulipanami i ciemiernikami tam nie weszło

antracyt napisał(a)

No właśnie...taka cisza, a ogródek już gotowy

Jeszcze daleko, ale zamawia sobie wysiewanie trawnika i wraz z nawadnianiem. Za bardzo nie chce jednak kombinować z innymi obsadzeniami, więc jest tylko to, co wsadzone na jesień

Magara napisał(a)

Krystyna zadowolona???

Niestety jeśli chodzi o ogród to mamy zupełnie inne gusty
Ale teraz to niech sobie tam robi, co jej się podoba

Rojodziejowa napisał(a)

Niestety jeśli chodzi o ogród to mamy zupełnie inne gusty
Ale teraz to niech sobie tam robi, co jej się podoba

O matko! A co? Ona z tych co lubi iglaki i zimozielone topiary? Czy jednak gustuje w amerykańskim stylu ogródków?

Nie każdy musi być ogrodowo zakręcony jak my

Trochę trafiłaś Patrycja. To takie spojrzenie na bogaty ogród z 15/20 lat temu. I im kolorowiej tym lepiej. W tym mój najmniej ulubiony zestaw - czerwono- żółto.
Drzew nie chce za bardzo już więcej, nad czym ubolewam. Czyli jest Amanogava na froncie, Kiku shidare zakura też na froncie ale w kącie i magnolia z tyłu. Ogród odsłonięty od chodnika.

antracyt napisał(a)

Nie każdy musi być ogrodowo zakręcony jak my

Ona nawet lubi, tylko bardziej jednoroczne w ziemi, kolorowe bardzo Raczej nie w masie. Jak szpaler to z formowanych kulek… No ja miałam inną wizję po prostu. Nie znaczy, że jej jest zła, ale rozmijamy się wyobrażeniami.
A do tego czeka, że się ją pochwali, a ja nie umiem kłamać Przemilczę, albo mówię np. że ja nie lubię takiego zestawu kolorów, ale to jej się ma podobać. A cioteczka wtedy skwaszona