blyxa
00:13, 11 lis 2011

Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1096
Nie będzie wielkim zdziwieniem, jeśli powiem, ze na forum trafiłam szukając pomysłów na założenie ogrodu
Mam nadzieję, że przygarniecie zbłąkaną duszę i pomożecie wkroczyć na ścieżkę ogrodniczej chwały 
Poważnie pisząc, to mam spore doświadczenie z roślinami akwarystycznymi i niemal żadne z pozostałą częścią flory. Ogród jest moim pierwszym kawałkiem ziemi. Wcześniej posiadałam jedynie kaktusy i palmy w doniczkach - więc rośliny bardzo odporne na potknięcia właściciela.
Stan na dzień dzisiejszy – zrobione murki oporowe, nawieziona ziemia, zrobione nawadnianie, pociągnięte kable do oświetlenia, założony trawnik. Zadanie na zimę – zrobić plan nasadzeń, aby wiosną założyć wreszcie mój mikroskopijny ogródek.
Ideą jest absolutny brak iglaków. Znudziły mi się. Wszędzie w ogrodach zieleni się coś kłującego – chcę mieć krzewy liściaste. I dodatkowo niestety nie mogą być trawy kwitnące – bo w domu sami alergicy.
A teraz do rzeczy. Plan mam taki – nie śmiejcie się
Mam nadzieję, że wystarczy bo jeśli chodzi o rysunek to jestem beznadziejna.

Projekt roboczo został ochrzczony misiaczkiem – przez te uszka.
Strony świata. Dwie czarne linie to nasz „pas startowy” czyli wjazd do garażu. Od tej strony jest tez wejście. To jest wschód. Lewa strona to południe – mam tam taras (zadaszony na szczęście). Za domem jest zachód. Ślepa ściana garażu to północ. Od północy mamy tez śmietnik.
Ziemia – piaski. Nawieziona została czarna ziemia – niestety z przodu jest jej mało (ok. pół metra) zaś z tyłu całkiem sporo (ok. półtora). Powinnam była więcej tej ziemi z przodu wymienić, no ale niestety tego nie zrobiliśmy.
Miejsca pod rośliny – umownie nazwijmy je ozdobne – chcę wyłożyć agrowłókniną i posypać żwirkiem. Nic nie poradzę, ale podobają mi się właśnie rabaty wysypane żwirkiem.
W rzeczywistości wygląda to tak:
Zachód (tył domu) i kawałeczek północnej strony
Na północnym pasie ziemi planuję posadzić maliny i jeżyny (nie wiem jeszcze jak je odgrodzić aby rosły jedynie w wyznaczonych miejscach). Może krzak porzeczki i agrestu. W trawniku będą rosły trzy drzewka owocowe: gruszka, śliwka i czereśnia. Gruszka i śliwka są już kupione ale nie zdążyliśmy zrobić ogrodzenia więc ich nie sadziłam. Las bliska i zimą zwierzęta chodzą szukając pokarmu. Zimują w wiadrach w innym ogrodzie. Mam nadzieję, że to przetrwają. Za płotem (na terenie gminy) chcę posadzić jarzębinę na przemian z bzem.
Na trawniku w zakolu nie będzie pusto – stanie tam okrągła wiata. Czy będzie na drewno i narzędzia ogrodnicze czy na drewno i do użytku „biesiadnego” jeszcze zobaczymy.
Za domem od zachodu tak do wysokości końcówki garażu planuję borówkę amerykańską a pod nią poziomki. Dalej niestety odpadają owocujące rośliny – bo czarnej ziemi jest zbyt mało. Więc zaczną się „jakieś” rośliny ozdobne. Pisze jakieś bo nie mam absolutnie żadnego pomysłu
Na trawniku od strony południowej tylko przy domu, a nie przy garażu) planuje plac zabaw. Mały - jakąś piaskownica, huśtawka, może kiedyś ścianka wspinaczkowa.
Od wschodu mamy front.
Przed działką chce posadzić żywopłot z dzikiej róży. Więc na działce nie musze sadzić nic wysokiego., co odgrodziło by mnie od ulicy. Chciałam tutaj dać jakieś zioła – czy to ma sens?
Aktualnie nie mogąc się doczekać prawdziwych roślin wsadziłam 380 szt krokusów i 62 szt narcyzów (na zdjęciu zaznaczone kamieniami aby przez przypadek nie położyć na nie agrowłókniny) Są różnokolorowe. Wiem, że to bez sensu sadzić tak bez planu – ale musiałam. Uwielbiam wiosenne kwiaty. Jestem gotowa w razie potrzeby wykopać je w przyszłym roku i przesadzić.
Część wypoczynkowa – od południa.
Mało czarnej ziemi, dużo słońca – warunki mało sprzyjające.
Chwilowo tu tez są posadzone krokusy.
Co do trawy to…. źle coś wyliczyliśmy i nawóz skończył nam się w czasie sypania. Niestety później były wyjazdy i nie dosypaliśmy. Więc powstały geometryczne wzory
a znajomi pytali jak to zrobiliśmy i czy taki był zamysł artystyczny 
Lewe półkole – ma być użytkowe. Przy murku oporowym jest pociągnięty prąd na końcach mają byś lampki stojące a na środku półkola ukryty reflektor oświetlający jakąś ładna i efektowną roślinkę rosnącą w rogu
Prawe półkole to miejsce na basen. Za murkiem oporowym jest instalacja do skrzynki i podciągnięta woda. Jednak nie wiemy czy w naszym klimacie jest sens mieć w ogrodzie basen odkryty (a na zakryty na działce miejsca brak). Więc na razie będzie duży i dmuchany. Jak się sprawdzi – wymurujemy coś na stałe.
Nie mam żadnej idei jakie sadzić rośliny
Myślałam o rododendronach, klonie japońskim (do podświetlenia). Zastanawiałam się tez nad magnolią ale chyba nie mam na nią miejsca.
Chętnie dałabym gdzieś malutkie ciurkadełko (o obiegu zamkniętym).
Marzy mi się od strony południowej cicha i osłonięta przestrzeń.


Poważnie pisząc, to mam spore doświadczenie z roślinami akwarystycznymi i niemal żadne z pozostałą częścią flory. Ogród jest moim pierwszym kawałkiem ziemi. Wcześniej posiadałam jedynie kaktusy i palmy w doniczkach - więc rośliny bardzo odporne na potknięcia właściciela.

Stan na dzień dzisiejszy – zrobione murki oporowe, nawieziona ziemia, zrobione nawadnianie, pociągnięte kable do oświetlenia, założony trawnik. Zadanie na zimę – zrobić plan nasadzeń, aby wiosną założyć wreszcie mój mikroskopijny ogródek.
Ideą jest absolutny brak iglaków. Znudziły mi się. Wszędzie w ogrodach zieleni się coś kłującego – chcę mieć krzewy liściaste. I dodatkowo niestety nie mogą być trawy kwitnące – bo w domu sami alergicy.
A teraz do rzeczy. Plan mam taki – nie śmiejcie się

Projekt roboczo został ochrzczony misiaczkiem – przez te uszka.
Strony świata. Dwie czarne linie to nasz „pas startowy” czyli wjazd do garażu. Od tej strony jest tez wejście. To jest wschód. Lewa strona to południe – mam tam taras (zadaszony na szczęście). Za domem jest zachód. Ślepa ściana garażu to północ. Od północy mamy tez śmietnik.
Ziemia – piaski. Nawieziona została czarna ziemia – niestety z przodu jest jej mało (ok. pół metra) zaś z tyłu całkiem sporo (ok. półtora). Powinnam była więcej tej ziemi z przodu wymienić, no ale niestety tego nie zrobiliśmy.
Miejsca pod rośliny – umownie nazwijmy je ozdobne – chcę wyłożyć agrowłókniną i posypać żwirkiem. Nic nie poradzę, ale podobają mi się właśnie rabaty wysypane żwirkiem.
W rzeczywistości wygląda to tak:
Zachód (tył domu) i kawałeczek północnej strony
Na północnym pasie ziemi planuję posadzić maliny i jeżyny (nie wiem jeszcze jak je odgrodzić aby rosły jedynie w wyznaczonych miejscach). Może krzak porzeczki i agrestu. W trawniku będą rosły trzy drzewka owocowe: gruszka, śliwka i czereśnia. Gruszka i śliwka są już kupione ale nie zdążyliśmy zrobić ogrodzenia więc ich nie sadziłam. Las bliska i zimą zwierzęta chodzą szukając pokarmu. Zimują w wiadrach w innym ogrodzie. Mam nadzieję, że to przetrwają. Za płotem (na terenie gminy) chcę posadzić jarzębinę na przemian z bzem.
Na trawniku w zakolu nie będzie pusto – stanie tam okrągła wiata. Czy będzie na drewno i narzędzia ogrodnicze czy na drewno i do użytku „biesiadnego” jeszcze zobaczymy.
Za domem od zachodu tak do wysokości końcówki garażu planuję borówkę amerykańską a pod nią poziomki. Dalej niestety odpadają owocujące rośliny – bo czarnej ziemi jest zbyt mało. Więc zaczną się „jakieś” rośliny ozdobne. Pisze jakieś bo nie mam absolutnie żadnego pomysłu

Na trawniku od strony południowej tylko przy domu, a nie przy garażu) planuje plac zabaw. Mały - jakąś piaskownica, huśtawka, może kiedyś ścianka wspinaczkowa.
Od wschodu mamy front.
Przed działką chce posadzić żywopłot z dzikiej róży. Więc na działce nie musze sadzić nic wysokiego., co odgrodziło by mnie od ulicy. Chciałam tutaj dać jakieś zioła – czy to ma sens?
Aktualnie nie mogąc się doczekać prawdziwych roślin wsadziłam 380 szt krokusów i 62 szt narcyzów (na zdjęciu zaznaczone kamieniami aby przez przypadek nie położyć na nie agrowłókniny) Są różnokolorowe. Wiem, że to bez sensu sadzić tak bez planu – ale musiałam. Uwielbiam wiosenne kwiaty. Jestem gotowa w razie potrzeby wykopać je w przyszłym roku i przesadzić.
Część wypoczynkowa – od południa.
Mało czarnej ziemi, dużo słońca – warunki mało sprzyjające.
Chwilowo tu tez są posadzone krokusy.
Co do trawy to…. źle coś wyliczyliśmy i nawóz skończył nam się w czasie sypania. Niestety później były wyjazdy i nie dosypaliśmy. Więc powstały geometryczne wzory


Lewe półkole – ma być użytkowe. Przy murku oporowym jest pociągnięty prąd na końcach mają byś lampki stojące a na środku półkola ukryty reflektor oświetlający jakąś ładna i efektowną roślinkę rosnącą w rogu

Prawe półkole to miejsce na basen. Za murkiem oporowym jest instalacja do skrzynki i podciągnięta woda. Jednak nie wiemy czy w naszym klimacie jest sens mieć w ogrodzie basen odkryty (a na zakryty na działce miejsca brak). Więc na razie będzie duży i dmuchany. Jak się sprawdzi – wymurujemy coś na stałe.
Nie mam żadnej idei jakie sadzić rośliny

Chętnie dałabym gdzieś malutkie ciurkadełko (o obiegu zamkniętym).
Marzy mi się od strony południowej cicha i osłonięta przestrzeń.
____________________
moje włości w wiecznym remoncie; zapraszam do ogródu mamy - ogród kwieciem malowany ;)
moje włości w wiecznym remoncie; zapraszam do ogródu mamy - ogród kwieciem malowany ;)