Witaj
Ciekawie się zapowiada.
Praca nad glebą to strzał w 10. Pochwal się roślinkami, bo ciekawa jestem w jakim stylu ogrody ci się podobają.
Pewnie przez ten okres uzdatniania gleby wiele zdążyłaś sobie przemyśleć czego od ogrodu oczekujesz.
Jak to dziewczyny mówią, każdy ogród jest inny, tak jak różni są właściciele. I to jest piękne.
Witam.
Owszem, przemyśleń na temat ogrodu było całe mnóstwo. Zimą codziennie oglądałam Maję w ogrodzie i czytałam ogrodowisko. Rozmawiałam też że znajomymi, którzy mają ogrody. Nie mam projektu, którego ściśle bym się trzymała. Mam powyznaczane rabaty, ale już wiem, że chciałabym więcej rabat wyspowych. Dlatego ogród będzie ewoluował. W planach jest też nieduży basen kanadyjski wkopany w ziemię. Może uda się to w przyszłym sezonie.
Co do roślin, to wybieram same bezproblemowe. Wszystko, co przemarza/wymaga okrywania na zimę/jest wrażliwe na choroby i szkodniki/ma szczególne wymagania siedliskowe, to wyleciało z mojego projektu. Wiem, że nie zabezpieczy to mojego ogrodu przed wypadaniem roślin, ale na pewno zminimalizuje ryzyko. Do tej pory z kilkuset nasadzeń padły tylko 2 (buk, którego sama zaniedbałam, bo za długo trzymałam go w donicy i zdążył przeschnąć oraz jedna tuja, która miała za mocno podcięte korzenie). Także chyba nie jest źle.
Styl, który mi się podoba nazwałabym mieszanym. Z drzew mam typowo polskie: dąb, klon, lipę drobnolistną, brzozę, buk. Do tego dojdą graby kolumnowe. Z bardziej egzotycznych: platan, wiśnie japońskie, grujeczniki. Mam też dużo hortensji bukietowych: Sundae Fraise, Phantom, Polar Bear, Tardiva, Confetti, Bobo. Derenie Elegantissima i Ivory Halo. Jaśminowce Manteau Hermine. Trochę róż: Lavender Ice, Aspirin Rose, Artemis, Pastella, Charming Piano, First Lady, Aphrodite. Miskanty Gracillimus, Morning Light i Variegatus. Rozplenice. W przedogródku Hakonechloa Greenhills i Beni Kaze. Bylin na razie niewiele.
W wolnej chwili porobię aktualne zdjęcia.
Cześć Patrycja. Wreszcie zdecydowałam się założyć wątek. Teraz muszę pobawić się w fotografa, bo mam same zdjęcia z poprzedniego sezonu.
Mapki nie robiłam, wszystko idzie na żywioł.
Jesteśmy totalnym przeciwieństwem projektowania. Ja muszę mieć dokładny projekt rozrysowany z ilościami i rozmieszczeniem roślin, tak jak Ty na żywioł to nie umiem. To samo metodą doniczkową. BTW Hakonechloa Greenhills gdzie kupowałaś, bo będę jej szukać na nową rabatę?