Jeszcze chwila. Ale u nas co chwilę leje I niektóre zaczęły gnić w tej mojej glinie. Stwierdziłam że już nie urosną chyba zbyt wiele. I siup.
Dwie kopiaste taczki buahaha
Przewiozlam je na taras do wysuszenia. Do czwartku - wtedy prognozują kolejny deszcz - powinny podeschnąć na betonie na tyle żeby można było poodcinać łodygi I poukładać je w skrzynkach.
Cieszę siè bo wypieliłam (niewiele chwastów ale co było wyrwałam) I posadziłam w to miejsce wszystkie jarmuże jakie miałam. Męczyły się w paletkach rozsadowych już za długo.
Porozsadzałam też ogórki które wykieľkowały choc myslalam ze nic z tego I w tej chwili byly zacienione przez kolejne warzywa. Teraz rosną w pełnym słońcu I rzadziej. Mam nadzieje na plony
Warzywnik ogarnięty, jutro działka na górce