Kontonaogrod napisał(a)

Z krzaczka do brzuszka w 5 minut

Ale szybko u Ciebie. U mnie jeszcze zielone…

Tak to smutne. I coraz rzadsze.

Krysia tak ładne odcienie bladego perłowego różu.

Ukorzenie moze patyki (probowalam w tym roku z bardzo marnym rezultatem). Zawsze mi wychodzilo z hortensjami ale ten rok to jakas masakra. Caly rzad limek po przycieciu na wiosne padla. Mialam 80 sztuk mam 8. Heh

Anda napisał(a)

Ale szybko u Ciebie. U mnie jeszcze zielone…

Mam rozne odmiany, to chyba Duke - jedna z wczesniejszych. Inne jeszcze zielone

Ania, ja Ci wyślę patyki na wiosnę moich anabellek a Ty parę tych , ok?

Krysia możemy tak zrobić Twoje mi pięknie rosły aż do tej wiosny :/

Jesteśmy umówione, zupełnie nie rozumiem, dlaczego padły, a te różowawe mocne maja pędy?

Niespecjalnie. Takie wiotkie póki co.

Wszystkie hortensje przycięłam krótko tej wiosny (rok temu nie przycinałam w ogóle). I nie wypuściły żadnych pędów :/ nie tylko Twoje anabelki, moje limki też (a wyhodowałam sobie 80 sztuk, miały już 5ty rok). Za krótko przycięłam??? Rok temu zanim się obejrzałam były już tak nabrzmiałe pąki że odpuściłam cięcie. W tym przedobrzyłam chyba... (?)

Krótkie obcięcie im nie szkodzi, wtedy mają mocniejsze pędy i sporo ich wychodzi w korzenia a nie z oczek bocznych pędu. Zastanawiające co było przyczyną. Zawsze tnę na 1 oczko, czasami na dwa, nawet jak już mają nabrzmiałe oczka.

Myślałam że chociaż od korzeni odbiją, nie ruszałam ich do tej pory. Siedzą w ziemi. Może karczownik zjadł korzenie, ale wszystkich? Fakt że rosły w rzędzie - może przychodził jak na stołówkę.. naprawdę nie wiem. Smutno mi bo takie ładne już były

U mnie nornice zeżarły część korzeni pink anabell i też zdycha a już kwiatki miała.