Frigo to nie odmiana tylko rodzaj sadzonki. Kupujesz sadzonkę z chłodni, bez ziemi, bez liści, ale z ogromnymi korzeniami. Jak kiedyś dostałam pierwszy raz, to myślałam, że same korzenie przyszły

One są dostępne tylko wiosną i są ciut droższe niż te małe kopane jesienią. Wszystkie odmiany są te same, więc kupujesz normalne truskawki, tylko inaczej przygotowane.
Dlaczego?
1. Na jesień (co zawsze powtarzam) mamy zdecydowanie więcej pracy niż wiosną, a szczegónie w tym roku niewyróbka, więc przełożyliśmy sadzenie na wiosnę.
2. Jesienne kopane sadzonki są dostępne zazwyczaj we wrześniu/październiku, a to za późno, żeby ukorzeniły się na tyle, żeby dobrze owocować. Owocują, ale w pierwszym sezonie słabiej (nie mylić ze "słabo"). Żeby dobrze owocowały, trzeba sadzić już w sierpniu. Za to frigo są już na tyle "dorosłe", że wg mnie owocują lepiej i już po ok. 2 mies. od posadzenia.
3. Sadząc wiosną zyskuję jedną wiosnę bez plewienia truskawek

To ciężka praca i chcę jej sobie oszczędzić. Na wiosnę znów przeorzemy pole i posadzimy "na czysto". Pierwsze plewienie po zbiorach, a nie wiosną.
O takie korzenie się kupuje jako "frigo"
http://kujawsko-pomorskie.all.biz/sadzonki-truskawek-frigo-g101026#.VB1NFVez8wo
Moje ulubione odm. to Elsanta, Polka, Kama (ta bardzo wczesna i słodziutka, ale drobnieje pod koniec dojrzewania) i Thuriga.