Nie podzielę się z owadem tym moim nektarem
bo będę jeszcze piękniejszy gdy się duzo najem.


Pszczółka cicho tylko bzyczy : nie chwal się aż tyle
prócz urody po cóż jeszcze potrzebne motyle?



Ja do ula miodek zbieram i pyłek kwiatowy,
pracy mam ogromnie dużo bo mam plaster nowy.
Muszę wszystkie komóreczki miodem pozaklejac,
nie mam czasu o urodę tu z tobą sie spierac.



Miodek złoty całą zime będą zjadac dzieci
pracy wiele a więc wybacz muszę z miodem leciec.
Poleciala pszczółka z miodem, skrzydełkami brzęczy,
a motylek szybko pojął : oj byłem niegrzeczny.



I pomyślał : jestem piękny wiec ucieszę dzieci
a tymczasem niechaj pszczółka znów z miodem poleci.
Latał , fruwał nad kwiatkami a dzieci się śmiały
a tymczasem małe pszczółki miód dla nich zbierały.
Słoneczko z ich zgody tak sie ucieszyło
że kwiatuszków jeszcze więcej z pąków otworzyło.

an_tre napisał(a)

Bożenko jak zwykle pięknie i z sercem Czyta się gładko, przyjemnie ogląda

Aniu bajka typowo dla małych dzieci.

A czyż my nie dzieci? Dzieci ! Tylko trochę wyrośnięte.......Buziaczki.

hanka_andrus napisał(a)

A czyż my nie dzieci? Dzieci ! Tylko trochę wyrośnięte.......Buziaczki.

i buziaki również.

Komu przyszło by do głowy
że na róży są rozmowy?
Pogawędki i ploteczki
słychac tam gdzie są listeczki.
Przystanęłam, posłuchałam
i wam bajkę napisałam.



Dwie zielone gąsienice
przyszły liscmi sie nasycic,
kiedy zjadly liśc niemały
na plotki ochotę miały.







Witam panią jedna rzekła,
dobrze że mi nie uciekłaś
gdzieś na róże do sąsiada
bo ochotę mam pogadac.



Trochę sobie już podjadłam
wiec na listku tym przysiadłam
i się pani przypatruje
czy sie pani dobrze czuje.

Bo widziałam proszę pani
jakieś cudo między nami
kolorowo malowane
całe w wzorki jest przybrane.



Boki ładne , kolorowe
ale czy to dla niej zdrowe?
Każdy ptak sójka czy sowa
będzie chciał cudo sprobowac.
Każdy sie zainteresuje
jak cudo takie smakuje.
No i jeszcze proszę pani
grzbiet pokryty szczecinkami.
Nowe mody nam nastały
kropki to wystroj za mały.



A ta druga na to powie:
Ja widziałam tez w dąbrowie
bardzo dziwną gąsienice
ile nóg ma nie policzę



bo ma nogi z przodu, z tyłu
a na środku nóg brakuje
dziwnie chodzi i wygląda
i pewnie dziwnie sie czuje.



A niech pani spojrzy z góry
na te listeczki wierzbowe.
Gąsienica cała w futrze
i czy to jest dla niej zdrowe?

Tak wierzbowe liście zjada
że i z nami nie pogada,
a ja chciałam spytac z rana
czemu w futro jest ubrana?
Czy pot z czoła jej nie leci
kiedy słonko mocno świeci?
i czy moda teraz taka
by miec futro jak u ssaka?


Na jabłonce moja pani
gąsienice w siatce siedzą
nie wiem czy sa uwięzione
bo spokojnie liście jedzą.



Świat się zmienia moja pani
trzeba by sie dostosowac
więc sie bardzo zastanawiam
jakby się pokolorowac.



I tak plotą rózne baje
lepsze futro czy kolory?
Może w ciapki , może w kropki
jakie by tu wybrac wzory?
Tak się bardzo zagadały
że sikorki nie widziały
a ptak obie wziął do dzioba
no i było po rozmowach.



PS
wiele gąsienic ma fałszywą głowę na odwloku, często z ,,oczami" większymi od prawdziwych oczu. Na zdjeciu poniżej gąsienica prawdziwą głowę ma na lisciu i nie przestaje jeśc w czasie gdy falszywa glowa jest wzniesiona do góry i ma odstraszac intruza. A intruzem byłam ja poniewaz z bardzo bliska robiłam zdjęcia.Gdy gąsienice nie są niepokojone trzymają sie liścia całym swoim cialem.

Bożenko,Świetna lekcja poglądowa z żywym eksponatami.Gąsienice,niech żerują na chwastach ,a nie na naszych wychuchanych kwiatkach.Motyle lubimy,a gąsienic nie cierpimy......
A to przecież jest potomstwo motyli...czyli jesteś cały czas w motylim temacie.....
Gratuluję!

hanka_andrus napisał(a)

Bożenko,Świetna lekcja poglądowa z żywym eksponatami.Gąsienice,niech żerują na chwastach ,a nie na naszych wychuchanych kwiatkach.Motyle lubimy,a gąsienic nie cierpimy......
A to przecież jest potomstwo motyli...czyli jesteś cały czas w motylim temacie.....
Gratuluję!

Zgadza sie wszystko. te zdjecia dwóch gasienic dzis robione, pozostałych już z innych lat.Temat jak najbardziej związany z motylami. Dzięki Haniu ze zagladasz.

Upalnie i leniwie na dworze więc posłuchajcie piosenki trzmiela.


Jestem sobie trzmiel pękaty
i odwiedzam piękne kwiaty.
Ref. Rude, czarne i kremowe paski mam.



Latac to przyjemnośc wielka
jak witraże mam skrzydełka.
Ref. Rude, czarne i kremowe paski mam.



Mieszkam sobie w mysiej norze
i jest mi w niej bardzo dobrze.
Ref. Rude, czarne i kremowe paski mam.



Kwiaty mnie dziś potrzebują
żółtym pyłkiem obsypują.
Ref. Rude, czarne i kremowe paski mam.



Ja ten pyłek wciąż przenoszę
czasem mam go pełne kosze.
ref. Rude, czarne i kremowe paski mam.