Przyleciał kowalik w dzień smutny , deszczowy
wciąż pada i pada aż mam dziś ból głowy,
nie można w słoneczku polatac po świecie
bo jesień swe deszcze już niesie po lesie.
Jak szukac jedzenia gdy mokra ma głowa?
do dziupli bym wolał przed deszczem sie schowac,
lecz w dziupli ziarenek nie znajdę dziś przecie
więc muszę na deszczu polatac po świecie.
Poleciał w dal szarą i deszczem zroszoną
gdzies między opłotki co w deszczu też toną
i spotkał ziarenka niestety schowane
w zielonej butelce zamkniętej ,,na amen".
No nie mam pojecia jak wyjąc ziarenka
a jeszcze ten deszczyk bez przerwy mnie nęka
ziarenek w butelce tak wiele schowane
więc muszę pomyślec jak ja je dostanę.