Basiu - żeleźniak zakwitł mi w drugim roku po wsadzeniu. Trochę za krótko kwitnie, ale i tak ładny.
Miro - żeleźniak z zakupionych nasion nie wzeszedł mi wcale. Co do werbeny, zostawiłam na zimę dwie roślinki na grządkach, po prostu zapomniałam je ściąć i w ich okolicy wzeszło mnóstwo siewek. Mam teraz gotowe do przesadzania. Nie będę więcej bawić się w zbieranie nasion, tylko zostawię rośliny na zimę w ziemi, niech się same rozsiewają.
Celinko - ta lilia pochodzi z jednej cebuli, ma trzy lata i tak się rozrosła. Nic przy niej nie robię. Ładnie wygląda, ale nie pachnie.
Pozdrawiam