A to jest macierzysta roślina. W roku ubiegłym przeżyła huragan i grad wielkości piłek tenisowych. W zimę podmarzła mimo dobrego okrycia. Ale padało dużo i ziemia nasiąkła wodą. Jak przyszedł mróz to zamarzło wszystko. Ale odbiła. I to cieszy niezmiernie
Hej hej
W zeszłym roku posadziłem pierwszą gunnere. Obecnie ma listki wielkości dłoni i wypuszcza kwiat. Czy powinienem go usunąć, żeby nie męczył jej w tym roku?
Tesska. Wokół niej wbijam ziemie długie kołki albo coś w tym stylu. Na to wszytko daje włóknie i to wyszystko, a bym zapomniał ze śledzę pogodę na bierząco
Piękne są te Wasze gunnery! , ale zabawy jest sporo z okrywaniem na zimę. Ciekawe jak ludzie sobie radzą z okrywaniem większych grup?
Tu mam zdjęcie z botanika w Lublinie. To chyba gunnera?
Tutaj widać jakie te liście wielkie