Torf tak jak i wszystko inne kupuję w jedynym rozsądnym w okolicy centrum ogrodniczym.
Bogdziu Libretto nie przesadzałam. Kupiłam je późną wiosną. A jeszcze czytałam o nich przed kupnem i widać coś nie doczytałam, bo byłam pewna, że wytrzymują nasze mrozy.
No trudno. Już się stało. Spróbuję je uratować.
Dziękuję Ci bardzo za pomoc! Dzięki Twoim radom reszcie się polepszyło

Przeklejam ode mnie do Ciebie.



Centum ogrodnicze to rozumiem ze ktoś prywatny je prowadzi to torf powinien byc dobry, z marketów nie jest dobry. Te libretto to musisz osłonic krzakami i od słońca bo nic z nich nie bedzie , strasznie mała ta odpornośc. U nas odpornosc musi wynosic co najmniej -29 stopni, to sama zobacz jak wielka jest róznica.Najlepiej sadzic o odporności -34, -36 stopni.

Justyś , nie ma to jak z ekspertem pogadać

Ale dobrze że dałaś do porównania te zdjęcia z zeszłego roku, bo po nich widać że one dopiero się zaczęły regenerować , mam nadzieję że się odbiją i będzie git
aż wstyd ja moich nie widziała chyba od zeszłej jesieni nawet nie wiem jak przetrwały zime!!
Musze zerknąć na nie jak będę teraz u babci bo może mają jakieś pączusie
ja dzisiaj 2,5

Juziu powracając do naszej rozmowy ,zobacz tutaj
Tu tez połączenie szarości ,ciemnego brązu ...i dach troszkę czerwony ..na zdjęciu
Takie właśnie zestawienie wymyśliłam

Ewa!!

Południe z prawej.
Zaraz mnie naprostujesz pewnie

e, nie.. chciałam tylko przypomnieć, że wrzosy nie powinny być zacienione.
a czemu chcesz mieć te murek?

może go zrobić na tyłach wyspy? Tyłach patrząc od strony tarasu. Bo mnie się wydaje, że i tak częściej będziesz to wszystko oglądać z domu niż od strony zakamarków.

Tylko tu gdzie czerwony zygzak.

A od zygzaka w prawo, gdzie jest przerywna czarna linia, będzie spadek i na tej małej skarpie by było wrzosowisko.