Zima dla Magnolii grandiflora była sprawdzianem.





To była pierwsza zima dla stawu...



... i dla źródełka



Rośliny w donicach stały w zacisznym miejscu

Zapasowe rośliny były zadołowane za domem.



Bukszpany, ostrokrzewy kolorowe na pniu, laurowiśnie i różaneczniki

A co z magnolią????

Już na początku zimy na magnolii zaczęło być widać objawy przemarznięcia



Bukszpany w ziemi przezimowały



Laurowiśnia przymarzła, ale po przycięciu odbiła



A Magnolia grandifliora wyglądała strasznie, wszystkie liście brązowe, trzeba je było usunąć i drzewo zostało gołe.

Miała kilka gałązek zielonych, może by odbiła, ale była już niezła wiosna, cały ogród w kwiatach a tu taki suchotnik. Chciałam ją wyjąć i przesadzić w inne miejsce, ale bryła była tak ciężka, a sprzęt tutaj nie wjedzie, więc pozostało mi usunąć niestety magnolię, bo nie chciałam mieć tak brzydko przy tarasie. Jej miejsce zajęło piękne drzewko Ginkgo biloba "Pendula" i rośnie tu już kilka lat.

Laurowiśnia doznała także objawów przemarznięcia, ale wisona poobcinałam jej te brązowe liście i potem była już ładna



Ostrokrzewy tylko nieznacznie "przyłapało" ale nic im nie było. Teraz rosną w donicach więc dla pewności zabieram je zimą do garażu.

Rzuciliśmy się w wir przycinania





To był bardzo ciężki dzień.
Ale ja nie umiem płakać nad straconą rośliną, kupuję drugą, a wiem już żeby jej inwestorowi nie sadzić. Eksperymentuję na swojej skórze.
A swoją drogą za równowartość tej magnolii można by było obsadzić całkiem spory ogródek. Mówi się trudno, chciałam spróbować, ale nie wyszło.

Wiosna była na całego, kwitły już pierwsze kwiaty w donicach i krokusy w gruncie

Jak tylko stopniały śniegi poleciałam rano na Bronisze po kwiatki i już mam wiosnę, chociaż w gruncie tylko krokusy no i wrzośce.

Jak widać bluszcz na murze dopiero zaczął się nieco wspinać po tynkowaniu.
A bluszcz na ścianie domu przy garażu jak widać też ucierpiał sporo. Nie było ani jednego żywego liścia.



Potem zrobiło się bardziej żółto i niebiesko, a co tam !