Danusiu, ale to była bardzo przyjemna i pouczająca lektura. Dzięki niej trochę poznaję uczestników dyskusji na forum, no i przede wszystkim gospodynię wątku.
Danusiu, posadziłam zaplanowane kostki z cisów (cisy małe są ale gęste, tak ok. 40 cm wysokości, kolumnowe Hilli). I po fakcie się zastanawiam czy dobrze, bowiem odległość im dałam 50 cm licząc pień od pnia (są tak przy sobie ale się nie stykają, są to 4 cisy). Nie za mało? Zdjęć na wątku jeszcze nie wrzuciłam. Please...
Danusiu, nie dziw się mocno Gosi. Jak pierwszy raz usiadłam przed Twoim wątkiem, to nie mogłam przestać czytać. Ja nie dałam rady w całości na raz, ale już jestem w połowie. Teraz będąc już na forum ze swoim wątkiem jest tu trochę więcej pracy, trzeba pisać, wklejać, fotografować, śledzić... Ale przez pierwszy tydzień tylko czytałam zafascynowana. Teraz staram się czytać nie więcej niż dwa wątki na raz, a że w każdym można znaleźć cenne informacje, nie wystarczy tylko pooglądać zdjęcia. Mam założony kajecik, w którym notuję porady, zestawienia roślin, które mi się szczególnie podobają, czasem same nazwy do sprawdzenia później w internecie, itp. Jest to czasochłonne, ale niesamowicie pouczające a często i zabawne. Do niektórych osób dotrę pewnie za czas jakiś, więc przy okazji proszę, żeby nie czuli się obrażeni. To najczęściej przypadek decyduje, który ogród przeglądam jako następny.
Danusiu, posadziłam zaplanowane kostki z cisów (cisy małe są ale gęste, tak ok. 40 cm wysokości, kolumnowe Hilli). I po fakcie się zastanawiam czy dobrze, bowiem odległość im dałam 50 cm licząc pień od pnia (są tak przy sobie ale się nie stykają, są to 4 cisy). Nie za mało? Zdjęć na wątku jeszcze nie wrzuciłam. Please...
Agniesiu, tak przypadek jest taki, że wchodzisz na forum i akurat ktoś jest w powiadomieniach i czyta się Potem u tego kogoś ktoś napisał i przechodzi się do niego za pomocą linku w podpisie. I tak to działa.