To jeszcze raz analizuję co bym chciała.
Trzymając się poniższego rysunku trzeba dopracować rabatę żwirową i spróbować zrobić coś a la rzeczka lub jeziorko w miejscu gdzie ma być mostek. Myślałam nad wkopaniem na płasko kamieni bazaltowych , bo są ciemne, albo obsadzeniem tej powierzchni czarną trawką (konwalnikiem). Mostek być musi.
Trzeba pociągnąć też kamyczki pod ciurkadełko tam gdzie wymyśliła je Danusia, bo na kamyczkach będzie się najlepiej prezentować, Wobec tego ta część wychodzi coś a la japońsko. Ciurkadełko musi więc dostać np. obsadzenia z klonu japońskiego w tle i i jeszcze jakieś rośliny pasujące, może trawy?
Pod sosny i obsadzenia wymyślone chwilę wyżej pasuje kora.
Pod bukszpany ciągnące się pod dom dałabym znowu kamyki, byłaby kontynuacja żwirkowej rabaty.
Trawnik, który zaproponowała Danusia ładnie by tam wyglądał, ale myślę, że go tam nie utrzymamy w nienagannym stanie, bo tam jest spad i źle się kosi. Myślałam o jakiejś płaszczyźnie porośniętej trzmieliną lub bluszczem, a może mix i coś co by z tej płaszczyzny wystawało (na wiosnę cebulowe- to oczywiste, ale co poza tym?) Pomiędzy oknem a oknem w piwnicy na półpiętrze zmieści się ławka i ją też trzeba by obsadzić. To jest strona zacieniona od północnego wschodu. Słońce tu jest do 11 przed południem.
Tu jest wersja podziału wymyślonego przez Danusię.