weronika77
19:09, 24 sie 2014

Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
***
Aniu, nadwyżki zawsze przyrastają. Zabierają chętni, przenosimy do lasu i na kompost, żeby się ogród nie zamienił w dżunglę.
Po postanowieniu, że już nic nie robię, wykopałam wielką tawułę i zmieniłam miejsce po niej w kolejne żwirkowo z bukszpanami stożkowymi. Ograniczam się do iglaków, różaneczników,bukszpanów, hortensji i róż głównie, ale sto innych roślin jako uzupełniające też zostanie.
Żwirek będzie. Czerwone duże marcinki do zastąpienia Anabellą, która jest ale zbyt zasłonięta gąszczem. Trawka uzupełniona nasionkami, ale kret też chciał pomóc, i kopczyki usypał. Różowe surfinie zupełnie nie fotogeniczne choć w realu całkiem porządne. Trzeba wrócić do niebieskich.
Jeszcze dwie duże weigelle, gdyby ktoś sobie chciał wykopać...
Pewnie zrobię to sama, tylko je zmniejszę do minimum albo wyzeruję całkowicie.
Moja róża Luisa Odier (na pierwszym planie) zgubiła już liście, mam nadzieję, że odzyska je wiosną razem ze swoimi pięknymi kwiatuszkami.
Pozdrawiam Aniu.