***
Niby psiaki urwisy, ale kwitnieniom Twoich RH to nie przeszkadza, piękne o tej porze. Moje ciągle w pąkach. Mam nadzieję, że wisteria się pokaże od najlepszej strony, czekamy.
Rh, żółty jesienny nabytek.
Zrobiłam zdjęcie floksom z góry, pewnie ostatnie tego roku.
Podobają nam się te same stokrotki. Mam jeszcze czerwone.
Całkiem niemały kawałek ziemii macie pod tym lasem , warto go wykorzystywac szczególnie latem cień jest w cenie. Pięknie i jak zwykle kolorowo, a co Ty kombimujesz z tymi floksami , ma ich nie byc? Ja chcę zeby były , takich ślicznych i aż tylu nikt nie ma.Będę o Was myślec w weekend.Mam nadzieje ze mi sie nie oberwie po Waszym powrocie za namawianie do wyjazdu.
*** Basiu, zamieniamy las w mini park. Tam rosną Twoje podarki, zacznę pokazywać kwitnące.
Pierwsze kwitnienie Rh. Najpierw białe potem niebieskie.
Bliżej.
Znalazły tam miejsce brunery w dużej ilości, a przed nimi jasnoty od Irenki Miłek (kwitną).
*** Bogdziu, floksy do mnie przylgnęły na stałe. No chyba, że je coś przerośnie. Też będę o Tobie myśleć. Chciałabym zobaczyć te aleje "pnących lilii", które widziałaś w Holandii, wciąż je mam przed oczami.
Floksy były i będą. Bez nich czegoś by brakowało w ogrodzie.
Trawką możemy się pochwalić, po wertykulacji i azotowaniu doszła do normy.
Zapychają wolne miejsce i są konkurencją dla chwastów.
I niebo dzisiaj jak w Egipcie, błękitne.
A z ilością zdjęć floksowych przesadziłam chyba. To dla Tych, co lubią.
Wróciłam z Kaukenhof niewyspana z powodu 2 nocy w autokarze (co z tego, że wygodnym), z nogami zmęczonymi od chodzenia, ale szczęśliwa, że byłam, widziałam, i mogę się podzielić zdjęciami z zainteresowanymi...
Do południa zachwycaliśmy się Kaukenhof co znaczyło kiedyś ogród kuchenny, dzisiaj światowej sławy ogród tulipanowy i nie tylko, ale z pewnością ogród wiosenny. Potem zwiedzaliśmy Amsterdam pieszo i autobusem wodnym, pływając po kanałach stolicy Holandii.
Bogdziu, nareszcie widziałam, dotknęłam, i pogrążyłam się w zapachu liliowych alejek, cudo. I cieszę się, że dodawałaś mi odwagi by ruszyć do Holandii, dziękujemy.
Zdęcia nie wchodzą?
Udało się wgrać. Pozdrawiamy Bogdziu i przesyłamy zapach liliowy.
Na przywitanie muzyka z katarynki dużych rozmiarów.
Też czekają wygodne i zdrowotne saboty (podobnież z atestem). Nie spróbujesz, nie poznasz.