Są też mniejsze. Nie wszystkie miały tak dobre warunki wzrostu, jak pelargonia na pierwszym zdjęciu.



a teraz obie dla porównania

A tak wygląda sadzonka pelargonii pozyskana z rośliny ubiegłorocznej.



A tu roślina mateczna, z której pozyskałam małe pelargonie. Po ścięciu młodych pędów żal mi było ją wyrzucać. Rośnie jak szalona. Mam nadzieję, że zakwitnie. To moje pierwsze próby, więc się chwalę.

Posiałam w tym roku wiele odmian roslin jednorocznych. Jedne są piękne, dorodne. Inne nawet nie raczyły wykiełkować.
Cieszą mnie szczególnie pnącza (kobea i tunbergia). Tu kobea.

A teraz kilka migawek z grabiowego lasu. Wiosna!

A tu jeszcze moja duma: jedyny czosnek, którego udało mi sie upolować w Biedronce jesienią.
Rośnie jak na drożdżach.



I to wszystko na dziś. Do zobaczenia!

I już wiem jaką tłustą śmietanę jadacie

Jak pomidory i papryka?

Ach, Ty! Sokole Oko!
Pomidory są i papryka też. Hartuję je w namiocie. Papryka dość słabiutko w tym roku wschodziła. Zobaczymy co się z tego urodzi. W tym roku robię też rozsadę cukinii. Chcę zobaczyć czy wcześniej zaowocuje.

Moje też siedzą pod folią, ale jeszcze nie sadziłam, żeby była możliwość ewakuacji w razie mrozów (choć na razie nie ma widoków).
Z tą śmietaną to tak tylko dla żartu. Oczywiście miałam napisać, że pelargonie i kobee ładne, a uczepiłam się śmietany
Wiesz, że z 3 szt. rozchodnika Martona od Kapiasów został mi się tylko jeden. Reszta została zjedzona! Tylko dziury odkryłam po zimie. Bieda musiała być, przycisnęło jakąś myszkę.

A my wsadziliśmy część do ziemi. Reszta jeszcze w powijakach. Obserwujemy pogodę. Mam nadzieję, że uda się bez strat.
Z tą śmietaną to wim, że żart. W tajemnicy Ci powiem, że czasami używamy też śmietany 30% ale nie mów nikomu

Moje rozchodniki przezimowały ładnie i myszki je oszczędziły. Ja martwię się o jeżówki. Wygladają nieciekawie. Zobaczymy. U Ciebie, Aguś wielkie plany i wielkie zmiany. Nie miałam czasu pisać, zaglądałam tylko. Ale Ci zazdroszczę tego, że już masz wizję i ją realizujesz. Ja ciągle w proszku. Prześladuje mnie tylko wizja: mam piękny ogród, wprost skończona doskonałość i ja w nim na hamaku odpoczywam...
Piękna to wizja, co?

Nonononono...! Pelargonie z własnej hodowli, fiufiu
A kobeę też posiałam, ale chyba muszę do niej przemówić, bo jakaś taka mała... dorosnąć nie chce
Buziam, tuliskam, grabiskam i całuję po staropolsku!