Dajanko,mój M lubi chodzic chyba z siekierą,bo wszystkie drzewa mu przeszkadzaja.Roslina ,o która pytasz to jakaś odmiana szczawika.Ja go nie wyjmuję na zimę z donicy,obcinam wszystko i przestaje podlewać,a wiosna wystawiam do domu i traktuje jak fuksje,na dwór dopiero w maju po przymrozkach.
Na liliach do tej pory nie miałam nigdy żadnego robactwa,w tym roku pojawiły sie takie pomarańczowe,obrzydliwe,na razie walczę ręcznie.
Aniu,ja nie z tych co się dają.Wszystko robiłam sama i nie pozwolę nic zniszczyć.
Elizo ,mam 6 róznych krzewuszek i wszystkie lubię jednakowo.
Kasiu,kalinę akurat tą mam drugi rok,dla pewności kupiłam kwitnącą,żeby zgadzała się odmianowo.Mam jeszcze 3 inne,ale tamte mają baldachimowe kwiaty takie koronkowe.