Dajanko,z mieszkaniem z dziećmi jest jak z losem na loterii i całym naszym życiem.Co ma byc to bedzie,ale jak na razie więcej dobrego moge powiedzieć o przyszłej synowej jak o synu,oby tak dalej.
Ewelinko,kaszel został,ale taki,że noc przesypiam.Mam nadzieję,ze do zimy przejdzie.
Grazynko,dziękuję.Psiaki ostatnio sa wojennie do siebie nastawione,dzisiaj musiałam znou je rozłączyc.Są bardzo zazdrosne o siebie ,nawet jak jedna śpi,druga chce sie bawić na dworzu to i tak w sekundzie gotowe sa obydwie i jest wojna o zabawke.
Irenko,dziekuję.Po tak wspaniałym wypoczynku pewnie tryskasz teraz energia w ogrodzie.
Kasiu,równiez slę pozdrowienia mimo,ze deszczowe.
Karolinko,dziękuję.W ogrodzie robi sie busz,który lubie najbardziej,bo dzięki niemu nie musze tak pielic,a po tych deszczach najlepiej z tego wszystkiego rośnie zielsko.