Bożenko,deszczyk w sumie potrzebny,rośliny muszą napić się przed zimą.
Kasiu,ode mnie do Rybnika jest ponad 400 km,mam tam kuzynkę, z którą jestem blisko.Teraz byli u nas na weselu syna,więc cyca trochę possałyśmy,ale w przyszłym roku chciałabym pojechać,bo ostatni raz byłam kilka lat temu na weselu chrześniaka.
Ewelinko,to jest kalina,nie wiem jaka odmiana,bo kupowałam ją u nas na targu jako nn.W sezonie ma kwiaty płaskie takie baldachimowe,a te owoce są do wiosny jak ptaszki nie zjedzą.