Witajcie miłe moje.Wczoraj zjechałam trochę marketów,ale największy wbór jest na razie w brico.Kupiłam kalinę bonendeńską,irysy żółte irlandzkie i troche nasionek w lidlu.Chyba zdecyduję się tez na świdosliwę,poczytałam i wychodzi na to,że zdrowsza jak borówka.
Marto,dzwony irlandzkie mam pierwszy raz,wysieję je do gruntu.
Padaja mi rączniki jeden po drugim.Dzisiaj do każdej doniczki wsypałam trochę osmokoty,trochę zmieszałam z inną ziemią , zobaczę czy coś da.Ja będą padać w takim tempie to nie będę miała żadnego.

Małgosia, ale ty będziesz tego wszystkiego miała jak urośnie, skąd tyle czasu masz

Irenko,ja już ponad rok nie pracuję,dziecko sztuk jeden dorosłe,wnuków nie ma,a że kocham kwiaty to mam fioła niezłego na ich punkcie.

ale masz fajnie, bo możesz realizować swoje pasje, a tu wiek emerytalny wydłużają i chyba do końca życia bedziemy pracować

Irenko, do emerytury jeszcze mi daleko,na zasiłek przedemerytalny też się nie łapie.Zaszły takie okoliczności,a nie inne i na razie jestem w domu,nie wiem jak długo,ale cieszę się każdą chwilą spędzoną w domu i w ogrodzie.

Cześć Małgosiu To ty kochana jak ja! chwilowo trochę czasu wolnego mam .Tez przerwa w pracy.czasami bym już poszła ale rodzina powtarza- ,odpocznij!!I jak się tak zastanowić to po 32latach może warto -jak to się u nas mówi- "wziąć na szczimanie" tak że Gosiu póki co siejemy plewimy i się cieszymy roślinkami Pies drapał emeryturę,żyjmy tu i teraz kochana!! zakupki też dzisiaj robiłam!

Celinko,ja mam bez kilku miesięcy 30 lat pracy i póki nie muszę moge posiedzieć w domku.

I tego się Gosiu trzymajmyTrzeba dać szansę innym