Witaj MałgosiuAle masz pięknie wysiane!
Kiedyś próbowałam siać i pikować i nic mi z tego nie wyszło. Coś robię nie tak.
dzielić rozmnażać z matecznych to ok.ale nic poza tymMój tato jak sięgam pamięcią to zawsze miał na parapetach pomidory.A ja teraz mam pelargonie.Już pocięte i czekam czy się przyjmą ,ale wygląda że tak! A ten duży liść to hosta? czemu w doniczce?

Celinko,moje wysiewy to porażka,jest tylko lewkonia i katalpa,może jeżówka,reszta to niewypał.Pelargonie dwie mateczne przetrzymały się,ale próbuję już nie pamiętam któryś raz ukorzenić szczepki i też nie wychodzi.Nie wiem co robię nie tak.
Hosta w doniczce,bo świeżo kupiona,nie chciałam,żeby meczyły się w worku,a te liście to kanny tez kupione teraz.

Ale się ciszę ze do ciebie trafiłam! Byłam na zakupach i widziałam ładne hosty ale nie kupiłam bo pomyślałam.że nie przetrzymają w tym woreczku.!A nie pomyślałam żeby je przecież do donicy wsadzić.Ale ze mnie trąba!Człowiek się uczy całe życie! Ale mnie przymuliło!!
Kanny miałam ,ale je źle przetrzymałam i zapleśniały

Pierwszy raz w życiu wysiałam lobelię owszem wzeszła ,ale nie wiem czy zdołam ją utrzymać ,Nie wygląda najlepiej

Moja też wzeszła. A teraz zastanawiam się, czy nie za gęsto posiana

Dzwony choroba zapomniałam nazwy bo chciałam zwiedzić cały twój wątek Gosiu .Irlandzkie ???
Widziałam w nasionach,wysiewałaś go już kiedyś ?Warto wcześniej czy lepiej do gruntu jak wysokie słoneczniki np.???
Piękne miejsce stworzyłaś i kolorowe .Zauważyłam,że eksperymentowałaś z różnymi roślinami jednorocznymi podobnie jak ja .
Co do siewu niektórych roślin chyba nie warto wysiewać w tym może też i lobelli ,ona chyba nie jest droga ,a widać łatwo z nią nie jest Pozdrawiam

ircia napisał(a)

Moja też wzeszła. A teraz zastanawiam się, czy nie za gęsto posiana

Ja nie wiem czy moja ma dobrze nawodnione podłoże i pada po kolei ;(

Martek napisał(a)



Moja też wzeszła. A teraz zastanawiam się, czy nie za gęsto posiana

Ja nie wiem czy moja ma dobrze nawodnione podłoże i pada po kolei ;(

Moja też gęsta Staram się nie podlewać podłoża tylko zraszać spryskiwaczem, żeby nie niszczyć delikatnych roślinek ...

Małgosiu u mnie podobnie wyglądają, czyli jakaś szansa jest, że będę miała kwiaty, hurrra