Celinko,begonie w kwietniu wysadzam do doniczek wiekszych docelowych,pod kazdą sztuke podsypuje osmocotę i stoją na tarasie.jESIENIĄ ODRYWAM CEBULKI ,przesuszam i przechowuję w garażu w pustej doniczce olastikowej.Pisałam już wczesniej,że nie warto wyrzucać begonii,ltóre kupuje się w maju na rynku kwitnące , często na cmentarz,bo one przez sezon wytworzą cebulki,które w lutym wysadza się do doniczek.W ten sposób z ubiegłego roku mam 30 nowych cebulek.

Małgosiu witaj wieczorową porą
A to coś nowego dla mnie.Dostałam begonie w doniczkach w ubiegłym roku i na jesieni chciałam wyciągnąć z doniczek i przechować.Wysypałam ziemię ,ale tam nie było cebulek tylko jakieś takie kłącza(?),które dosłownie rozsypały mi się w rękachnie było żadnych cebulek

To nie mam pojęcia Celinko.Ja mam te cebulki od ciotki,ona miała je na cmentarzu i cały balkon u siebie obstawiony.Sama obrywałam łodygi , oddzielałam cebulki i na szczeście wszystkie je miały.Nie mam pojęcia,może to też ma znaczenie,że my obie przy sadzeniu roslin podsypujemy osmocotą i może one są inaczej przez to dokarmuione?Nie wiem naprawdę co powiedzieć na ten temat.

Hmmm.Roślinki mają to do siebie,ze lubią nas zaskakiwać może ten Twój nawóz pomaga właśnie.

No to jak się skusze na begonie..to wiem u kogo szukać porad

Dziękuję dziewczyny za odwiedziny.Jak skusicie się raz na begonie,na pewno kolekcja z roku na rok bedzie się powiekszać,bo to chyba najmniej problemowe kwiaty,a przy tym jedne z tych,które najdłużej kwitną.

Sadziłam czasami begonie, jak chciałam coś kwitnacego do cienia , ale nigdy nie próbowałam przechować na następny rok ...

Piękne sadzonki begoni i canny też już duże Ja wysiałam canny z nasion. Na razie są malutkie ale mają się całkiem dobrze

Małgosiu,jak kolorowo i pięknie u Ciebie Widać po zdjęciach jak wielką pracę włożyłaś w swój ogród.
Przeczytałam,że masz dalie już w doniczkach.Co mi radzisz,może moje też już posadzę?Faktycznie są już trochę przesuszone,może dobrze by im zrobiło wsadzenie w doniczk

Jolu,spróbuj przechować begonie,są warte tego.

Asiu,miałam wsadzone jednocześnie z pięknymi kannami z ubiegłego roku,myślałam,że je przelałam i zgniły.Dzisiaj dobrze pogrzebałam w dwóch doniczkach i żyją na szczęście.
Nie wiedziałam,że mozna siać kanny,nasiona kupuje się normalnie w ogrodniczym i czy to są jakieś odmianowe?Ciekawe czy one zakwitną w tym samym roku?

Maju,dalie też sadziłam co roku w maju do gruntu,ale poradzono mi wsadzić właśnie teraz i uszczykiwać końcówki do ładnego zakrzewienia i lepszego kwitnienia.Zobaczymy co z tego będzie,nie zginą przecież jak je wysadzę po majowych przymrozkach.


Dzisiaj obcięłam wierzby,modrzewia,trochę krzewów,ale nie dało się dłużej siedzieć na działce,bo jest okropny wiatr.