Małgosiu, mam chyba taką samą irgę płożącą. Moja nazywa się irga Major. Na razie nie jest duża, ale powoli się rozrasta. Po zimie zawsze muszę wyciąć przemarznięte gałązki.
Bożenko,to jest irga wierzbolistna repens,kupowałam ją we wrześniu na agrze u nas.Przymarzła mi,ale część się uratowała i myslę,że będzie z nia taki kłopot co roku aż w końcu przemarznie zupełnie jak trzy inne po tej zimie.