Więcej?

No to proszę, pierwiosnek / kwitną bardzo długo!/ w towarzystwie tulipanka.

Danusiu, bardzo mi miło, że oglądasz moje zdjęcia i wcale nie musisz oglądać cichutko.....

Dla Ciebie też coś mam z wiosennych kwiatów w...

Leoniu wejdź na wiadomości Wysłałam Ci...
Te biale u nas na ryneczku kobiety sprzedają ze swoich ogródków...kupiłam, głupio posadziłam i albo się nie przyjęły, albo nie tam gdzie trzeba posadziłam... wieć znów coś co mi się podoba, a nie mam
Tarfiasz w moje gusta.... jeszcze 2 miesiące i będzie kolorowo......

Te białe kwiatki, które Ci sie podobają, to śniedek pospolity popularnie zwany śpioszkiem. To rośliny cebulowe, które sadzi się we wrześniu.Jest to tak mało wymagająca roślina, że dziwię się, dlaczego Ci się nie przyjęły / może cebulki zgniły, lub zjadły je nornice/. Tak naprawdę, to nie wiem, czy nornice są amatorkami cebulek śniedka.

No właśnie Aniu, dziwne, bo śniedki potrafią pojawić się w ogrodzie nie wiadomo skąd. Tak się u mnie zdarzyło, poza tym mnożą się wyjątkowo szybko.
Lenko, to zestawienie śniedka z zawciągiem jest bardzo ładne. Ty masz ciekawą jego odmianę - różową. Ciekawe, jak się spisze sadzonka, którą od Ciebie dostałam

Tyle głupot narobiłam w ogrodzie, że sama się dziwię, że jakoś to rośnie. Nawet głośno do większości się nie przynaję..... bo za dużo tu fachowców. Ale jestem pilna i się uczę.... I czytam co inni piszą... bo nie ma to jak doświadczenie życiowe... Wiem jedno - przemeblowanie w ogrdodzie będzie wielkie... ale etapami. A śniedki jak głupotoodporne to się u mnie znajdą....być może przysłaniają je moje inne okazy..... albo pies wykopał, bo w ich okolicach upatrzył sobie na lato legowisko...... dziura głeboka na pół metra... płotek nic nie dał.... Więc dziura się została..jak mu tu dobrze to niech leży. Szkoda mi tylko konwalii, kupiłam różowe .....bo chyba też wykopał.... Przyjdzie wiosna zobaczymy...
A pies ogrodnika - to pies ogrodnika......

Basiu, czekam z niecierpliwością na białe zawciągi, które mi podarowałaś. Bardzo lubię zawciąg i chciałabym bardzo, by się u mnie zadomowiły. Różowe czują się doskonale. Obsadziłam nimi niemal wszystkie rabaty, bo w czasie podlewania rabat nie spływa z nich woda. I nawet wtedy, gdy nie kwitną, też ładnie wyglądają, bo tworzą takie ładne kępeczki trawki.....

A ja kiedyś myślałam, że to szczypiorek, hahaha!

A ja po prostu nazywałam go trawusią......