Bogdzia napisał(a)

Jestem znów na bieżąco . Pozdrówka.

Bożenko witam i dziękuję, ze zaglądasz

Marzenko, ale chyba w ogródkach mojej wielkości można sobie pozwolić na mniejsze ilości?

ana_art napisał(a)



Iza,
A tak na serio aby było widać efekt niestety takie iłości trzeba plamami sadzić, w przeciwnym razie w mnogości i różnorodności zniknie efekt To przykazanie nr jeden szefowej
Poza tym mam projekt, ktorego się trzymam
No nie do końca bo host w projekcie mialam tylko 5 a już mam łącznie 20 szt

Pokaż koniecznie
Marzenka ma rację w ilości siła

No to rozplenice vertigo pomiędzy bukszpanami Wiem że nie są mrozodoporne, będę wykopywać !!! nie mogłam się oprzeć

A taki sajgon mój M dzisiaj zrobił... Nigdy nie będę miała porządku na podjeździe, do końća moich dni będzie bajzel....


a tu posadzone kosodrzewiny, w tym vartella, która na zdjęciu taka malutka...

W tyle nowoposadzone budleje otyczkowane przed Tyusem, bo wpada w nie jak perszing ujadając na sąsiada.....

GabiK napisał(a)

Marzenko, ale chyba w ogródkach mojej wielkości można sobie pozwolić na mniejsze ilości?

no Gabi może po 5 szt

HUUUUUUUURA dzisiaj sadząc runiankę pod bambusami wygrzebałam nowe pędy!!!
tadam oto one

'
A tak wyglądają masakrycznie wymrożone bambusy. I całe szczęście, że na bambusy.pl kazali mi czekać z cięciem.... Większość badyli przeżyła i zaczyna wypuszczać maciupeńkie listeczki, pewnie muszę z miesiąc poczekać aż będą ładne. Z tymi bambusami to jeden wielki niewypał, większą część roku bedą mi zaśmiecać liśćmi ogród lub straszyć wysusznymi tyczkami ...

Długo ich nie pokazywałam bo wyglądają strasznie. Ale skoro już ich przy ziemi nie muszę przycinać, to niech im będzie Sąsiadom zapowiedziałam, przy codziennym zraszaniu bambusów, że robimy imprezę jak odżyją. Zatem imprezka "uliczna" nas czeka

I runianka pod jednym z bambusów. kurcze kiedy one urosną, tzn runianki....

Posprzątasz i będzie podjazd miodzio Też mam bajzel jak drzewo przyjeżdża....

A moja runianka wygląda lepiej.... Przepraszam, już nie będę narzekać!!!

Wczoraj wykopałam laurowiśnie gajo, oczywiście wymarzły.... i osadziłam IVORY - nietypowa bo będzie pstrokata

A obok rośnie sobie klonik, którego też mróż zniszczył i jednego badyla mu musiałam ciachnąć. W ubiegłym roku o tej porze miał 20 cm a teraz 1,2 m

A obok rh ALBERT w całej okazałości

I Tytusik jest!!! Buziak od Tośki

Juzia_G napisał(a)

Posprzątasz i będzie podjazd miodzio Też mam bajzel jak drzewo przyjeżdża....

A moja runianka wygląda lepiej.... Przepraszam, już nie będę narzekać!!!

Nie narzekaj, zawsze możesz pomyśleć, ze mam brzydsze