Igor rozumiem, że byłeś tam gdzie Małgosia1960 ???
A na pociechę melduje, źe zakupiłam dzisiaj 10 żurawek takich jak twój avatarek wszystkie lime wykupiłam w centrum ogrodniczym I zostały posadzone przy kulach bukszpanowych zamiast palaće purple
Podsumowanie dzisiejszych prac :
1posadzona sosna varella oraz 3 inne sosny mugo
2. Zakupiono 10 żurawek lime i zostały natychmiast posadozne coby z dnia na dzień nabierały wagi
3. W miejsce rozplenic black beauty posadzone 6 szt vertigo. wiem, wiem, że nie są mrozoodporne, ale nie mogłam się oprzeć...
4. Umocowany jednen stożek do powojnika, zobaczymy czy go wiatr nie wywróci, jeśli przetrwa kilka dni postawię kolejne. Przez trzy dni malowalam farbą, codziennie na inny kolor szary....
5. Posadzone 7 budlei w miejscu 9 wymarźniętych , sadoznych w kwietniu.... Wykupiłam wszystkie ze szkółki NN ...
I nie mogę nigdzie dostać róż okrywowych fairy, które mi w kwietniu również wymarzły...
Jutro myję kamienie i oczko wodne aby ponownie napelnić. Nie wiedzialam że bez chemii będę miała glony zamiast oczko wodne!
Marzenko dobry wybór. Lime są super i lepsze przy bukszpanach niż Purple Palace.
Lime są śliczne. A ponieważ jest to zakątek od strony zachodniej gdzie jest późno słońce to zaryzykowałam. Purple pójdą w drugą część rabaty, do słońca, gdyż w tej części rosną wiśnie pissardi i potrzebuję pod nóżki brodo
W sumie to nie wiem jak to opisać. Taka prawdziwa jest ładniej wybarwiona i nie traci koloru, ładniej rośnie. Widać jak ma się dwie. Niby różnica nie jest wielka, ale jak dla kogoś są ważne odmiany, to się cieszy z każdej nowej, jak ja Niedawno przyszły nowości, kilka pokazałem w wątku, ale sporo jeszcze rośnie, bo to maluszki z in-vitro.
Małgocha też byłam nawet nie wiem czy się z nią widziałem..takie tłumy były, że nie sposób z każdym pogadać.
Ewuniu czas najwyźszy się spotkać z nami zapraszamy do Wroclawia na naradę w sprawie zjazdu ogrodowiska
Marzeno, to jeszcze powiedz, gdzie kupiłaś Lime i inne zakupy roślinne we Wrocławiu. Ja byłam ostatnio w Botanicznym i w szkółce obok, i zdziwił mnie brak towaru. Mizerota. Zwykłych Green Carpetów nie mieli. I kalin żadnych. Będę we Wrocławiu w niedzielę od przedpołudnia do popołudnia (wracam z Anglii), możemy się spotkać w Ogrodzie Botanicznym albo.... gdzieś w PDcie (teraz to Renoma).