Gardenarium napisał(a)

Słuchajcie ludziska czy będzie wreszcie poprawa pogody? Bo ja mam robotę w ogrodzie.

Danusiu każdy z nas zadaje sobie to pytanie i z trwogą rano wygląda przez okna.
Czytałam sobie i oglądałam Twoją relacje Danusiu, z etapu budowy i tworzenia ogrodu. Jestem w szoku, bo oglądając terażniejsze fotki, odnosi się wrażenie, ze ogród jest ogromny, a wokól nie ma zabudowań. Nie mogę uwierzyc w to, jakich cudów dokonaliście. Szacunek dla Was.

Luki, dzięki za wyrazy sympatii

Robertop - no właśnie o tym myślę, że nie dam rady Posprzątać ..

Ale skoro pogoda, to szansa jest.

Macham na dobranoc

Marzenko, wróciłam dziś do zdjęć z budowy i poczytałam, jak Tobie łezka się kręciła, mnie dziś też, zwłaszcza kiedy posiedziałam sobie na ławce nocą, gapiąc się w ciurkające ciurkadełko

Gardenarium napisał(a)

Luki, dzięki za wyrazy sympatii

Robertop - no właśnie o tym myślę, że nie dam rady Posprzątać ..

Ale skoro pogoda, to szansa jest.

Danusiu, dasz radę. Kto jak nie Ty Trzymam kciuki. Żałuję, że nie mogę być na tym Święcie u Ciebie

Jutro ma być słońce!

Jest słońce co mnie cieszy, takie widoki ostatnio jak na lekarstwo były.

Słonce to ostatnio produkt deficytowy!
U mnie tez od rana świeci,ale taki widok cieszy i od razu świat wydaje się fajniejszy
Posprzątam po nawałnicy i mam nadzieję,że już nic nie zakłóci moich dalszych prac!
Pozdrawiam i miłego dnia życzę

P.S.Danusiu,czy połamane Limki mam zostawić?
...dodam że bardzo połamane,wręcz zmiażdżone...może za rok odbiją z korzenia?

Zostawić, ale przyciąć, będą żyły i zagęszczą się, tylko pewnie nie zdążą już zakwitnąć w tym roku.

Dziękuję.
No patrząc na nie,to nawet się nie łudzę,że mogą zakwitnąć.
Przyciąć też nie bardzo jest co,bo zostały "skoszone"...dosłownie