Kochani, no a kto ma pisać arykuły do czasopism ogrodniczych, jak nie elita fachowców w tej branży ? Danusiu, Ty już jesteś do niej zakwalifikowana, nie masz innej opcji , a my się cieszymy, że doradza nam i nas inspiruje "fachowiec', a przede wszystkim serdeczny z natury człowiek, który chce dzielić się swoją wiedzą. Pozdrawiam serdecznie ze słonecznego Jurajskiego
EEE tam Marzenko nawet nie madżę, to nie dla mnie hehe hihi mówiąc językiem Kondzia hihi.
Ja tam wolę sobie oglądać sobie jako widz, czy wiecie jakie tam jest napięcie? Budowanie jest bardzo trudne, bo mało czasu, stres, ciasnota, ruszyć się nie można.
Ja ostatnio stresu związanego z budowaniem ogrodów to mam za kilka lat naprzód
Rozmawialiśmy z projektantką na BBC w Birmingham, ona woli wystawę BBC.
Kret kopie po rabatach, podnosi co raz kopczyk wywali, dziś ryje od rabaty przez trawnik do chodnika i po pachysandrach, Kopczyk w rabacie. czekam że Witek coś zrobi, do 16 nic nie było po 16 kopce
Kret nie lubi drgań ziemi wokół nor - koszenie trawy kosiarką, a najlepiej mocne, codzienne tupanie w pobliżu kopców. Można też włożyć do nor gałązki kwtnącego teraz wrotyczu - nie znosi tego zapachu.
A prezes nie poluje na tego kreta? Ostatnio miałam podobne przemyślenia 'nie wywołuj wilka z lasu' przez 5 kolejnych dni Leon przynosił krety które złapał gdzieś na polu. Wszystkie były ukatrupione, jakie bylo moje zdziwienie gdy któregoś poranka znalazłam żywego kreta na trawniku. na początku przyglądałam się jemu z zaciekawieniem, ale gdy chciałam go wziąść łopatką i ukarupić zaczol szybko wkopywać się w trawnik, robił to tak szybko, że ledwie zdążyłam go schwycić... to był na szczęście ostatni egzemplarz kórego przyniósł Leon i niech tak zostanie
Liczę, że szybko go wyłapiecie!