Dziewczęta u mnie dziś też piękna pogoda. Słońce operowało jak szalone

Ewa - jak pomyślałam tak M. uczynił. Wywiózł dziś z 10 przyczep śniegu. od razu się zrobiło więcej miejsca w ogródku

Monitka, sporo wywiezione ale tylko te góry z odśnieżania. Na rabatach jeszcze mnóstwo...

Ewa, aż11 u Ciebie?

Marzenka, ile ja będę miała rzeczy do zrobienia w przyszły weekend... wyjdę z domu o świcie a wrócę o zmroku

Aga, u mnie do zobaczenia wody jeszcze jakieś dwa może trzy dni

Gosia, widziałam widziała już Twoje dzisiejsze szczęście.


Zastanawiałam się czy nie przyciąć już krzewów swoich ale wstrzymują mnie jeszcze te ujemne prognozy na najbliższe dwie noce. Ma być do -5. Myślicie że mogłam już ciachnąć hortensje i derenie???

Oj...z górki można zjeżdżać

A tak poważnie...tak jak dziewczyny piszą....za tydzień będzie o tym czymś białym tylko wspomnienie...zobaczysz

o...zabieram sanki, górki już nie ma....

Magda70 napisał(a)

o...zabieram sanki, górki już nie ma....

Nie ma
Zapraszam za rok.

nieszka napisał(a)

Nie ma
Zapraszam za rok.

Jesteś pewna??

Żartowałam....hehehehe

Na milion milionów procent!!!!!

Przyszłam z rewizytą i padłam w zachwycie. Idealnie pieknie, porządnie, kolorowo, obejrzałam pierwszych kilka stron, przedogródek z lawendowymi szpalerami, hosty w słońcu pod paprociami, rozplenice jak wielki wachlarz, masz takie minimalistyczne te rabaty, nie przeładowane, takie lubię najbardziej. Do tego masz więcej krzewów niz kwiatow. To też bardzo lubię.

Przy wejściu z drugiej strony domu wspaniała kępa jeżówek - od razu ich tak dużo posadziłaś, czy sie rozrosły?

I zebrinuski masz!
Nad oczkiem obok stada niebieskich irysów ypatrzyłam chyba pęcherznice. Tak?

Piękne żurawki - Southern comfort?

No i sunia kochana.

Cudo!!!

Siedzę i czytam dalej

Garaż trochę Ci widok zepsuł, nie da się ukryć, ja bym to drzewko zostawiła, ale poczytam dalej i zobaczę, co zrobiłaś. Nie znalazłam.

O i rozchodniki okazałe się pojawiły, moje ulubione.

A tej kostki na podjeździe to fakt masz strasznie dużo.Też bym jej wolała mniej. fajne pomysly na zmiane, ten ze strony 74 szczególnie udany.
A winobluszcz na kracie słabo rośnie, bo może się dopiero ukorzenia. Jak duże miałas sadzonki?


A przetaczniki kwitną bez przerwy, tylko trzeba je wycinać, jak przekwitną.
Jakie zurawki kwitną na czerwono?

Na tym marcowym zdjęciu też widzę trawniczek średnio po zimie wyglądał. U mnie maskra, a co będzie teraz, strach myśleć.

No to dojechałam, jestem na bieżąco. Będę wracać, bo bardzo mi tu klimat odpowiada, w ogrodzie i w watku

O matko!!!!!
Jak Ty to w takim czasie krótkim wszytko ogarnęłaś???
Wszystkie rabaty i wszystkie tematy???
W szoku jestem....

Debra napisał(a)

Przyszłam z rewizytą i padłam w zachwycie. Idealnie pieknie, porządnie, kolorowo, obejrzałam pierwszych kilka stron, przedogródek z lawendowymi szpalerami, hosty w słońcu pod paprociami, rozplenice jak wielki wachlarz, masz takie minimalistyczne te rabaty, nie przeładowane, takie lubię najbardziej. Do tego masz więcej krzewów niz kwiatow. To też bardzo lubię.

Przy wejściu z drugiej strony domu wspaniała kępa jeżówek - od razu ich tak dużo posadziłaś, czy sie rozrosły?

I zebrinuski masz!
Nad oczkiem obok stada niebieskich irysów ypatrzyłam chyba pęcherznice. Tak?

Piękne żurawki - Southern comfort?

No i sunia kochana.

Cudo!!!

Otrząsnęłam się już troszkę i odpisuje
Bardzo dziękuje za wszystkie cudowne pochwały to po pierwsze

Kępa jeżówek - to kilka sztuk które rozrosły się wcześniej w innym miejscu a na skarpie znalazły się docelowo (mam nadzieję)

zebirniuski owszem, mam nadzieje że przeżyły zimę.

Tak, trzy pęcherznice tam są. Podoba mi się jak się komponują z niebieskimi irysami a potem z ostróżkami, też niebieskimi.

Nazwy żurawki niestety nie znam..

A co do suni to najwspanialsza sunia na świecie! Tylko troszkę włóczykij. Kocha wszystkich ludzi i biegnie za każdym kto ją zawoła...