.. To forum tak pędzi że po dwóch dniach cały wieczór nadrabiania a co dopiero po dłuższej przerwie...

Kurka a ja obcięte potyczki wsadziłam dzisiaj do wody
I co teraz zostawić czy zapakować do ziemi ???

No,właśnie. Totez próby porzuciłam. Nie będę się frustrować, zwłaszcza że na dworze jest ponuro i moja późnozimowa depresja nadal ma się świetnie. A miało jej nie być już od marca.

Fakt, tempo przybywania nowych postów jest niesamowite!

Przeczytanie całego wątku od początku, żeby poznać czyjś piękny ogród to jest naprawdę zajęcie na trochę.

Ale warto czasem, tak jak u Agnieszki

Nieszka przeczytałam, że patyczki w wodzie Ci się zmarnowały hortensjowe.... jak masz jeszcze jakieś ale nie moczone wcześniej to użyj ukorzeniacza i posadź przy krawędzi glinianej doniczki. Ja tez próbowałam w wodzie w zeszłym roku i klapa..... to samo miałam z bukszpanami.... w wodzie straty, w ziemi 80% sukces.