dajana
23:35, 23 lut 2012
Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Moja historia jest bardzo długa, aby nie zanudzać postaram się w skrócie nakreślić moją determinacje o marzenia.
Kiedy budziły u innych śmiech, ja nadal o nich śniłam .Kiedy rysowano kółka na czołach, ja o nie walczyłam Moje marzenie trwało trzy lata zanim nadszedł dzień spełnienia .Ileż miałam radości kiedy zaprowadziłam niedowiarków na mój kawałek ziemi, oniemieli z wrażenia..udowodniłam tym samym że wiara ma moc spełnienia.
To był dla mnie bardzo szczęśliwy dzień, pełen radości satysfakcji oraz nadziei na przyszłość. Smutne było jedynie to ze nie byli to obcy ludzie ,lecz najbliższa rodzina. Nikt nie wierzył ,ba! nawet zniechęcał .Tak małej byli wiary ,ja natomiast mam jej ogromne pokłady .W taki mniej więcej sposób zostałam posiadaczką działki (1536m )na wzgórzu niewielki wsi.
Wokół mojej działki są same lasy położona z dala od głównej drogi co jest dodatkowym atutem spokoju .Nie wiedziałam tylko jakie niespodzianki mam pod ziemią , była porośnięta niemal cała sosnami samosiejkami więc podłoże nie było aż tak widoczne .Okazało się ze pod ziemią jest ogromna ilość kamienia i skały To tylko wapień lecz nie nadający się do niczego To właściwie rupieć wapienny który bo zetknięciu z powietrzem po dłuższym czasie lasuje się .Bardzo ciężko na niej pracowałam, nigdy wcześniej pot nie spływał mi po oczach z wysiłku . Każde doświadczenie było dla mnie czymś nowym ,nieznanym ale za to cudownym .
Pokochałam i pracę na niej i to cudowne miejsce .W moich marzeniach o ogrodzie było jeszcze coś ,dom .Udało mi się,, choć jeszcze nie do końca bo sporo rzeczy jest jeszcze do zrobienia,, ale z moją wiarą mam nadzieję na zakończenie i zamieszkanie w nim w tym roku. W międzyczasie bawiłam się w ogrodniczkę Zmarnowałam z niewiedzy wiele pięknych roślin,walczyłam z chwastami i nadal to robię ,bo nie sposób je opanować kiedy nie wiadomo jak ma wyglądać ogród.
Wcale niełatwo stworzyć ogród na wapiennej ziemi klasy IV i V..Każda roślina niemal którą sadziłam, ma nową ziemię .Kopałam a właściwie kilofem wygrzebywałam kamienie robiąc otwory 60x60 cm ..Mam sporo roslin ale jeszcze w nieładzie,, nie wszystkie są na swoim miejscu .Najważniejsze że rosną i mają się całkiem dobrze..
Moją chlubą na dzień dzisiejszy jest ogródek warzywny .Miałam marchew,por ,fasolkę szparagowa rzodkiewkę ,buraki zioła ,pietruszkę koper ,ogórki ,pomidory ( niestety przy dojrzewaniu zawsze je wzięła jakaś plamista zaraza) truskawki i wiele innego dobra .Przede mną największe wyzwanie ogród!! Kiedy zobaczycie jak wygląda moje miejsce na ogród sami ocenicie trudność w jego tworzeniu . Nie wiem tylko czy uda mi się wkleić zdjęcia.Będę próbować aż do skutku Dobrej Nocy życzę
Kiedy budziły u innych śmiech, ja nadal o nich śniłam .Kiedy rysowano kółka na czołach, ja o nie walczyłam Moje marzenie trwało trzy lata zanim nadszedł dzień spełnienia .Ileż miałam radości kiedy zaprowadziłam niedowiarków na mój kawałek ziemi, oniemieli z wrażenia..udowodniłam tym samym że wiara ma moc spełnienia.
To był dla mnie bardzo szczęśliwy dzień, pełen radości satysfakcji oraz nadziei na przyszłość. Smutne było jedynie to ze nie byli to obcy ludzie ,lecz najbliższa rodzina. Nikt nie wierzył ,ba! nawet zniechęcał .Tak małej byli wiary ,ja natomiast mam jej ogromne pokłady .W taki mniej więcej sposób zostałam posiadaczką działki (1536m )na wzgórzu niewielki wsi.
Wokół mojej działki są same lasy położona z dala od głównej drogi co jest dodatkowym atutem spokoju .Nie wiedziałam tylko jakie niespodzianki mam pod ziemią , była porośnięta niemal cała sosnami samosiejkami więc podłoże nie było aż tak widoczne .Okazało się ze pod ziemią jest ogromna ilość kamienia i skały To tylko wapień lecz nie nadający się do niczego To właściwie rupieć wapienny który bo zetknięciu z powietrzem po dłuższym czasie lasuje się .Bardzo ciężko na niej pracowałam, nigdy wcześniej pot nie spływał mi po oczach z wysiłku . Każde doświadczenie było dla mnie czymś nowym ,nieznanym ale za to cudownym .
Pokochałam i pracę na niej i to cudowne miejsce .W moich marzeniach o ogrodzie było jeszcze coś ,dom .Udało mi się,, choć jeszcze nie do końca bo sporo rzeczy jest jeszcze do zrobienia,, ale z moją wiarą mam nadzieję na zakończenie i zamieszkanie w nim w tym roku. W międzyczasie bawiłam się w ogrodniczkę Zmarnowałam z niewiedzy wiele pięknych roślin,walczyłam z chwastami i nadal to robię ,bo nie sposób je opanować kiedy nie wiadomo jak ma wyglądać ogród.
Wcale niełatwo stworzyć ogród na wapiennej ziemi klasy IV i V..Każda roślina niemal którą sadziłam, ma nową ziemię .Kopałam a właściwie kilofem wygrzebywałam kamienie robiąc otwory 60x60 cm ..Mam sporo roslin ale jeszcze w nieładzie,, nie wszystkie są na swoim miejscu .Najważniejsze że rosną i mają się całkiem dobrze..
Moją chlubą na dzień dzisiejszy jest ogródek warzywny .Miałam marchew,por ,fasolkę szparagowa rzodkiewkę ,buraki zioła ,pietruszkę koper ,ogórki ,pomidory ( niestety przy dojrzewaniu zawsze je wzięła jakaś plamista zaraza) truskawki i wiele innego dobra .Przede mną największe wyzwanie ogród!! Kiedy zobaczycie jak wygląda moje miejsce na ogród sami ocenicie trudność w jego tworzeniu . Nie wiem tylko czy uda mi się wkleić zdjęcia.Będę próbować aż do skutku Dobrej Nocy życzę
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]