Dziewczyny obudziłam się z zimowego marazmu! Od 3 dni szaleję w ogrodzie

i nabieram tępa z coraz większymi pracami. Zaczęło się od odwinięcia agrowłókniny na niektórych roślinkach. Wczoraj ruszyłam do prawdziwej pracy - przenosiłam z karpami ziemi kwitnące krokusy, tulipany i żonkile, które nie wiedzieć czemu powychodziły w jakichś dziwnych miejscach

Powycinałam też trawy i oczyściłam liliowce i irysy z suchych liści. Dziś wsadziłam 3 powojniki od siostry, 6 małych Chopeników na kółko, odkryłam z liści róże i cały szpaler małych tuj. Liście wywieźliśmy na kompost, a z suchych gałązek zrobiliśmy ognisko. Wszystko coraz ładniej wygląda, jedynie trawnik zrobił się wyboisty

Jutro przymierzę nowe donice na taras i zaplanuję nową rabatę kwietną

Ależ się cieszę z tej wiosny!!!!!!!!!