Dziewczynki dziękuję za odwiedzinki bo już myślałam, że ten wątek umarł śmiercią naturalną Co do rozkopów, to pod moim domem już dzięki Bogu skończyli. Kopią teraz nieco wyżej, na górce pod sąsiadami, a u mnie już jest piękny, jasny kamyczek wysypany na drodze. Pewnie długo nie będzie ładny, bo jednak to błoto z góry będzie się przemieszczać, ale póki co, to jest ładnie. Straty roślinne są bardzo małe łyżką koparki został dosłownie zdrapany 1 mały berberys. Będę musiała dosadzić na wiosnę. Buziaki

hejka

macham

Hallo, jest tam kto??? Pozdrawiam Milenko

Z chwilę setka pęknie

Jestem, jestem byłam wczoraj w Ikei i mam w domu cuuudnego ciemnoróżowego storczyka właśnie takiego mi brakowało. Nie pokażę go teraz bo nie zrobiłam jeszcze zdjęć. Jutro to nadrobię pozdrawiam i życzę miłej, leniwej niedzieli

Roboty za tobą, bereberys jest niedrogi, to dokupisz, a storczyki szczególnie zimą cieszą
Zatem czekamy na fotki

To się nazywa kobieca determinacja. Podziwiam Cię za pracowitość i pomysłowość To na pewno było trudne zadanie. Teraz już żadna praca nie będzie dla Ciebie problemem. Pozdrawiam serdecznie

Milena witam się cieplutko
Zdolna i pracowita osóbka z Ciebie

Milena ty przed niczym się nie cofniesz ...młotek w rękę jak trzeba i męska robota też ci pasuje .
zażartuję ...Moja krew . tez nie mam obiekcji przed jakąkolwiek robótką -nawet męską .

cierpliwości ci życzę na okoliczność wykopów .

MilenaP napisał(a)

Jestem, jestem byłam wczoraj w Ikei i mam w domu cuuudnego ciemnoróżowego storczyka właśnie takiego mi brakowało. Nie pokażę go teraz bo nie zrobiłam jeszcze zdjęć. Jutro to nadrobię pozdrawiam i życzę miłej, leniwej niedzieli

Milenko też czekam na fotki storczyka, do Ikei wybieram się w weekend, ciekawa jestem, czy mają jakieś fajne ozdoby świąteczne

Dzięki wszystkim za pochwały co do moich prac poczułam ię doceniona
no więc kochane, do dzieła
nowy ikeowy storczyk przepraszam za zdjęcia, ale nie miałam aparatu
dostało mu się zaszczytne miejsce w nowej donicy od dawna właśnie ten kolor za mną chodził

a na dokładkę fiołeczek

Bardzo lubię te fiołki. Kiedyś takiego miałam, to kwitł mi 2 lata. A teraz nie wiem jak będzie, bo 2 tygodnie temu kupiłam białego i już nie kwitnie, ani pąków nie ma, a liście rozkłada na boki i mu żółkną. Podlewam go na spodeczek, wynoszę na noc do chłodniejszego pomieszczenia, ale nic to nie daje Ten różowy jeszcze ładnie wygląda, ale obawiam się, że podzieli los białego