Oj zaraz wzorować

Ja to raczej bym nazwał inspirowaniem i zbieraniem doświadczeń. Ja odkąd się interesuję ogrodami (jako 4 latek miałem już swoje "grządki") przeglądam wszystko co na ten temat znajdę. W latach 80 były to ściągnięte z zachodu katalogi z roślinami oczywiście nie do zdobycia. Książek za wiele nie było, a te co były to wiele nie zawierały. Mam rodzinę w USA i dostałem kilka książek, które mam do dzisiaj, a wtedy to była super atrakcja. Zdjęcia były kolorowe i to jeszcze na kredzie

. W Polsce ogrodów prawie nie było, bo dominowała marchewka i buraczki. Na szczęście we Wrocławiu była super impreza - Święto Kwiatów i nawet można było coś fajnego kupić. Były wystawy kwiatów ciętych, doniczkowych, kaktusów, kompozycji i to na dużą skalę. Niestety impreza ta odbywała się 22 lipca i po przemianach ustrojowych za bardzo się kojarzyła ...... Ciekawe co komu kwiaty przeszkadzały ..? Do dzisiaj w Polsce nie ma porównywalnej imprezy !
Potem pojawiły się rośliny i książki z importu, a potem internet ...
I ciekawe pomysły można znaleźć siedząc na kanapie ... Chociaż to też nie jest do końca dobra metoda !

Pokolenie 20 latków niezbyt sobie wyobraża życie bez komputerów, komórek i internetu. Nasza 9 letnia córka zawsze jest w szoku jak się dowiaduje, że nie było tego, czy tamtego

.
No i teraz możemy pojechać gdzie chcemy.
Właśnie przeczytałem nową książkę Andrzeja Ziemiańskiego "Żołnierze Grzechu". W książce świetnie jest pokazane zmiany w naszym kraju przez ostatnie 20 kilka lat. Wszystko z perspektywy mężczyzny, który pod koniec lata 80 stracił pamięć, a odzyskał w XI wieku

. Czytając książkę, sam zauważyłem że wiele zmian zaszło niezauważalnie, ale pewnie jakby ktoś mi pokazał 1987 roku najnowszy model komórki z dostępem do internetu i telewizor plazmowy to pewnie byłby w w szoku

o popisałem sobie

pozdrawiam