Gdzie jesteś » Forum » Rozmowy » Pogaduchy nocnych marków...ale nie tylko o ogrodach:)

Pokaż wątki Pokaż posty

Pogaduchy nocnych marków...ale nie tylko o ogrodach:)

Mirka 18:31, 30 lis 2018


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
Ja niedawno też miałam starcie z sarną, na szczęście sarenki zdążyłam wychamować.
____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
Agania 19:57, 30 lis 2018


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26053
Też miałam przykry incydent, był już wieczór wracając z pracy 200m przed domem leżał kotek, przejechany,
Zatrzymałam auto, nie mogłam dalej pojechać, wzięłam biedaka na ręce, miał już wewnętrzny krwotok,
nie mogłam mu już pomóc, to był kot sąsiada...

Sama, za szybko jeżdżę, ale w moim najbliższym sąsiedztwie jeżdżą naprawdę szaleńcy...brr

Przeżyłam szok, bo ja widziałam na rękach mojego kota Grafita, on jednak był szczęśliwie w domu

W domu te kocie psoty przynoszą mi radość


____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Mirka 20:30, 30 lis 2018


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
Strasznie mało ludzi na już zagląda. Kiedyś można było pół nocy gadać, a teraz. Też macie takie wrażenie?
____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
Agania 20:58, 30 lis 2018


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26053
Święta tuż za pasem
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Basilikum 23:10, 30 lis 2018


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21735
Mirka napisał(a)
Ja niedawno też miałam starcie z sarną, na szczęście sarenki zdążyłam wychamować.

ja nawet nie hamowalam, wybiegla z lasu prosto przed auto, nie mialam szans. No i moze dobrze, ze nie hamowalam, bo u nas od rana pada i poniewaz jest na minusie od razu zamarza, wiec hamowanie niebezpieczne dla zycia.
To moja druga sarna. Mieszam w takim terenie gdzie lasy i jedze codziennie przez te lasy ponad 40 km.
Ja do nocnych markow sie nie zaliczam, dzis wyjatkowo jeszcze nie spie.
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
pestka56 09:26, 01 gru 2018


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 4460
Iza, bardzo przykre, ale nawet nie wiem jakby uważnie jeździć nie uniknie się takich sytuacji.
U nas też dużo lasu i duże łąki / ugory, których od lat nikt nie uprawia. Zwierzyna chodzi późnym wieczorem jak chce. Jak jadę po J na stację, często spotykam sarny, zające, lisy i koty. Szczególnie jednego, zupełnie jakby czekał na coś zawsze w tym samym miejscu. Dziki do niedawna często przechodziły drogę blisko nas. Teraz wybite z powodu afrykańskiej zarazy, wiec nie ma ich.
Ja na szczęście jeszcze nic nie przejechałam.
Kiedyś, jak trenowałam po zdaniu egzaminu na prawko, miałam spotkanie z zającem. Wpadł przed samochód, ale nie poczułam uderzenia. Jechałam wolno, zatrzymałam. Nie znalazłam głupka i na samochodzie też nie było śladów. Może przysiadł między kołami i uciekł jak nad nim przejechałam.

Z kotem, a raczej z powodu naszej Spinozy przeżyliśmy chwile grozy. Opowiadałam już u kogoś.

Iza, co u was robi się z zabitymi na drodze zwierzętami? U nas to tzw. odpady niebezpieczne. Zgłasza się do straży miejskiej w najbliższym mieście i muszą zabrać. Przed oknami salonu znaleźliśmy dawno temu zagryzioną sarnę. Wtedy dowiedziałam się, że w Polsce jest organizacja Straż dla zwierząt. Teraz są też 3 inne, ale mało kto wie. Brak informacji.
____________________
Kasia
pestka56 09:35, 01 gru 2018


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 4460
A choinkę ubieram zawsze w ostatniej chwili i potem stoi póki nam się podoba. Nie sypie się, bo u nas w salonie ma dobrą temperaturę, stoi kilka metrów od kominka, a jest zawsze świeżo ścięta. Kupujemy w leśnictwie z wycinek. Od 2 lat mamy sosny, wysokie 3,5 m Kiedyś ubieraliśmy w lampki drzewka w ogrodzie, ale odkąd mamy możliwość kupić drzewko, które i tak byłoby ścięte to czemu nie.
____________________
Kasia
Basilikum 10:33, 01 gru 2018


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21735
Ja w sumie jedze dosc ostroznie, wiem, ze tam sobie laza wiec uwazam i oczy mam dookola glowy ale jak wyskoczy prosto z lasu to poprostu nic nie mozna zrobic.
U nas trzeba zazdwonic na policje i oni informuja mysliwego, ktory za ten konkretny rewir jest odpowiedzialny i on musi ta zwierzyne uprzatnac, no i najpierw poszukac, bo ja przypuszczam, ze ta moja wczorajsza sarna jeszcze troche pobiegla. Popracy musialam na ta policje pojechac i dostalam zaswiadczenie dla ubezpieczalni, ze sarnka byla. Teraz musimy zobaczyc co do naprawy jest.

Ja wlasnie zbieram rozne rzeczy na wieniec adwentowy, bo juztro juz piewsza swieczka zaplonie i nie mohe za cholere znalezc takich stojaczkow na swiece.
No a w kalendarzu juz mozna dzis otwierac pierwsze drzwiczki.
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
dana1s 11:13, 01 gru 2018


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Izuś już się nie martw
Ja posprzątałam, teraz kawka i też się biorę za wieniec, muszę kupić świeczki. Ja chyba odnowę mój zeszłoroczny
____________________
...uDany ogród; Wizytówka
Mirka 11:45, 01 gru 2018


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
dana1s napisał(a)
Izuś już się nie martw
Ja posprzątałam, teraz kawka i też się biorę za wieniec, muszę kupić świeczki. Ja chyba odnowę mój zeszłoroczny

O i to jest dobry pomysł z wiankiem dzięki Dana. Zrobię i powieszę na nowym domku.
____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies