zaginęłam na pewien czas...........
ale jestem

wpadłam w dołek......
coraz częściej myślę, że tu nie pasuję.......
dlatego na jakiś czas się wycofałam..........
w ogrodzie ciągle zmiany te naturalne, zgodnie z porą roku i te robione przeze mnie.....
problem tkwi w tym, że na około działki no i tez u siebie mam dużo starych oooooooooolbrzymich drzew.........
-12 akacji, które wiosną raptem dwa tygodnie kwitną i pachnną, a potem sypią śniegiem z drobniutkich płatków po calej działce,a jesienią sypią maleńkimi listeczkami, których nie sposób zgrabać......
-2brzozy, które własnie teraz rozsiewają swoje nasiona wszedzie gdzie popadnie......
-6 grabów...które robią olbrzymi cień na połowę działki przed domem, jesienią fundują tony liści.......
przynudzam no nie???????????/
kupiłam sobie tonę białego kamyczka na rabatki, ale jak mogę go wykorzystać jeśli nie sposób powybierać tych śmieci zarówno z akacji jak i z brzozy..........
przeraża mnie jesień chociaż bardzo ją lubię....