elzbieta_g napisał(a)

u mnie też bajoro na ogrodzie niesamowite i dzięki temu daje sobie na wstrzymanie z pracami w ogrodzie a po drugie choroba mnie wykańcza ...niestety takie są skutki przesilenia zimowo - wiosennego
pozdrawiam

Ela trzymaj się Kobieto !!! nie daj się biedzie

ja w sobotę popracowałam dużo, kawał roboty odwaliłam ...
przed bramą od strony drogi po obu stronach wygrabione,
patyki i gałęzie połamane przez wiatr pozbierane aż miło teraz

dekoracje przy bramie w wiosennej odsłonie

AgnieszkaW napisał(a)

Agatko, widzę, że ogród (a raczej praca w nim) postawił Cię do pionu po przesileniu zimowo-wiosennym U mnie jeszcze jakiś marazm się czai do wielu spraw, jakoś nie mogę się pozbierać, ale może wiosna pomoże? Buziaki

Aga wierzę, że to chwilowe ...
ja na przekór wszystkiemu porządkowałam dom po zimie,a teraz ogród
i bardzo dobrze mi z tym mimo, że wieczorem nie miałam na nic siły

kupiłam troszkę materiałów i zrobiłam dwa wianki wiosenne
jeden do kuchni drugi na drzwi wejściowe

w kuchni.........

i przed domkiem

dekoracje zewnętrzne...

Agata.. Natalka już duża dziewczyna i płaskie powierzchnie może kosić.. bez przesady.. waży więcej niż ja i jest większa ode mnie.. u sąsiadów dzieci w wieku Natalki koszą trawnik ... spalinową kosiarką!!
eMuś może nie lubić prac w ogrodzie, ale nie zmienia to faktu, że możesz egzekwować pewne rzeczy.... nie polubi pielenia, ale ciężkie rzeczy może zrobić np jak wygrabić kamienie. Decyzja o dużej działce była wspólna..

Ja też nie lubię gotować, a czasami gotuję ...

Ważne by nikogo nie zmuszać do robienia czegoś czego się nie lubi, ale odrobina pomocy nie zaszkodzi nikomu.. szczególnie że twój eMuś to porządny chłop jakich mało.

Ja pomocy nie potrzebuję.. ale dziękuję za chęci. U mnie ogród radzi sobie sam i beze mnie, a że trochę bałaganu... to mi to aż tak nie przeszkadza. Ja ogród mam po to by mieć co robić w wolnym czasie, a nie po to by mieć ślicznie Jak nie mam czasu to go i tak nie oglądam
A że nie mam czasu to nie mam doniczek, bo te cholery wymagają systematyczności i dużo czasu... rano i wieczorem. Rano wolę pospać dłużej.

Agatko dasz radę ,mój M też nie lubi robić na działce ale powoli widzę że jak coś go zaiteresuje to i zacznie tobić...syna też gonie oporny ale idzie.Myślę że kiedyś się przemogą jak większość będzie zrobiona..

Masz idelane przedpłocie!