nie wspomnę już o trzmielinach na pniu, te z dużymi listkami
porażka okropna !!!!!!!!!
mam 4 sztuki w takim stanie ...
pierwsza zima za nimi
miedzianem je opryskałam przy okazji
Trzmieliny to grzyb. Zbierz wszystkie liscie. Podlej previcur i potem topsin.
Ligustr i suchodrzew nie na nasz klimat. Suchodrzew przezyl srogie zimy a padl w mokre. Nauczylam sie ze sadzimy rosliny do naszego klimatu. Szkoda kasy na wynalazki.
Trzmielina tez moze byc nie do naszego klimatu.
Brak mrozow to nie wszystko. Jak nie ma mrozu to rosliny w mokrym wegetuja 5 miesiecy... i grzyb załatwia
Agatka, ja mam mnóstwo suchodrzewa przed płotem juz kilka lat. Jest całkowicie bezproblemowy. Rośnie na totalnym "wygwizdajewie". Niczym w zimie go nie okrywam i totalnie się nim nie przejmuję. nie jest nawożony. Rośnie jak szalony (ale się zrymowało) Często go tnę bez żadnego zmiłuj się W zimie jest tak samo zielony jak latem. W zeszłym roku naszczepiłam go mnóstwo rodzicom i będę traktować jako roślinę zadarniającą.
Masz jakieś zdjęcia swojego?
Ilona, nie obraź się, ale weź pod uwagę, że jest coś takiego jak strefy klimatyczne. Twoja strefa to 7a, a u Agaty to 5b. Niby u Agaty podają 6a, ale u mnie a u Agaty to przepaść klimatyczna. W dodatku mieszka w miejscu wybitnie "nieprzyjaznym". Wiatry tam tylko hulają jak w piekle od Przełęczy Dukielskiej. To są już góry, prawie Bieszczady w których co roku odnotowuje się rekordowe spadki temperatury. W dodatku ziemie gliniasta, która jest zimna i mało przepuszczalna. U mnie suchodrzew trochę przemarzał zimą, ale wycinałam to co najgorsze i dawał radę. Przyszła jedna zima i zmarzł na amen. U Ciebie glicynia pięknie rośnie, a u mnie wymarza praktycznie każdej normalnej zimy. A u mnie w porównaniu do Agaty to Afryka.
Ale ja sobie z tego doskonale zdaję sprawę... Nie napisałam, że niemożliwe by wymarzł, bo faktycznie u niej to może się zdarzyć ale może warto również sprawdzić czy to nie jakaś choroba grzybowa na przykład??? Pomimo, że rzeczywiście mieszkam w cieplejszej strefie to i u mnie zdarzało się niejednokrotnie, że rośliny, które pozornie powinny dać radę w zimie niestety ponosiły klęskę.. Za to od 4 lat mam sośnicę japońską i okrywam ją jedynie potrójną warstwą agrowłokniny i rośnie pięknie.. Chciałam tylko powiedzieć, że czasami przyrodę ciężko zrozumieć i trzeba brać pod uwagę wszystko
Ja tez dzis pryskałam miedzianem pierwszy raz w zyciu i zapytam chociaz głupie to zapewne pytanie. Czy ten oprusk ma byc tski ze z drzewka roslinki leje sie fest czy tylko tsk delikatnie ale dokładnie cala roslina ,),.?
Taka to strefa klimatyczna... u mnie śniegu nie ma od dawna, a u Agaty w lesie jeszcze leży. Teoretycznie mamy taką samą strefę. Ale u Agaty jest dużo gorzej z pogodą. Ale za to ładniej widokowo
Może i chorować suchodrzew..też tego nie wykluczam, ale padł i więcej nie powinno się go sadzić. Bo jak nie grzyb to zima go załatwi