Ojojoj, w nocy ma być w Wielkopolsce -4 st.C , Właśnie wróciłam z ogródka, pookrywałam wszystkie róże, bo już mocno są rozwinięte, szkoda byłoby, gdyby zmarzły i straciły zawiązane kwiaty. Pstryknęłam jedną fotkę.

Mam prawie 30 takich kapturków

No nakupiłaś ich nieźle. Też chyba zakupię je w odpowiednim czasie.

W zeszłym roku wiosną posadziłam

Zimą trzeba będzie przygotować kilka worków bez dna ,ale z troczkami do zawiązywania u góry i u dołu.

Niage napisał(a)

W zeszłym roku wiosną posadziłam

Róż masz też dużo, ale akurat o te czapy mi chodziło

Sebek to włóknina, pocięłam szybko i pospinałam klamerkami od bielizny

Aha. Szkoda, że nie wpadłem na to przy moich klematisach tylko ją poprzebijałem na końcówkach. Ale trzyma się fajnie teraz

Największy problem był z różami pnącymi przy pergolach, ale jakoś pospinałam włókninę. Okryłam też trytomę i konwalniki. Reszta bez okrycia, może tak źle nie będzie.

Oby....

jak myślicie czy kwiatom rh mróz zaszkodzi?