U mnie już pękły

Beatko, czy tę Frosted Curls ścina się na wiosnę, Mozesz pokazać jak wyglada w chwili obecnej ? "_

Renatko, za tydz wstawie fotki jak wroce do domu.

Frosted wiem ze dziewczyny scinaja - ja jeszcze tego nie robilam.
W ubieglym roku, po zimie targalalam ja i wyciadnelam sporo suchych zdzbel
W tym roku jeszcze tak nie robilam - poczekam jak beda wygladac te sciete u dziewczyn i moze sama zetne w przyszlym sezonie

Dziewczyny z mojego doświadczenia co do frostedów , lepiej wyczesać , niż ścinać, bardzo długo się odbudowują po zimie … a takie wyczesane są ok. Madżenka pokazywała co i jak
w wątku fotorelacje , ja posłużyłam się grzebieniem

Po 3 tyg "prawie urlopu"

Czosnki w różnych porach dnia

rano


po południu


Gladiatory są boskie - zakochałam siew nich sięgaja mi do twarzy

między brzózkami busz ciesze sie ze nie wszystko to chwasty - w sumie tu chyba ich najmniej bo roslinki je zagłuszyly

jeszcze nie wszystkie rozwiniete

Głóg Paul Scarlet wziął i zakwitł łaskawie - po 3 latach, chyba dowiedział sie ze mam plany go eksmitowac...

I tyle.... bo chwastów..... chyba przez miesiąc nie wyjde z plewienia...

To chyba jedyny minus, bo po wpisach w niektórych wątkach zaczęlam sie bać po tych ulewach, gradach o ruszających sie gadzinach nie wspomne....
wszystko u mnie zdrowe - chyba jeszcze raz porządnie obejrze każda roslinke bo az nie moge uwierzyc - ani mszyc, ani, grzybków... zurawki tak ładnie ruszyły.. a Spellbound ma większe liscie niż moja dłoń ! w szoku jestem bo nie miałam do tej pory takiej ogromnej żurawy !

Przepięknie ! czosnki w takiej ilości robią niesamowity efekt

Ale czosnki!!!
A te drugie... nie gladiatory... to jak się nazywają? Czy im liście też obsychają??