Witajcie kochane, chyba będę się musiała skuć i "0" wyjść do miasta - bo dziś pojechałam po jedzenie a wróciłam z roślinkami - matko słodka, ale jakie cudne. Nawet lodów sobie nie kupiłam a marzę o nich cały miesiąc. Dziewczyny, dobrze, że jestem tylko z psem, bo kurczę ja się już na terapię odwykową kwalifikuję. Wiem, bo jeden z moich zawodów to - terapeuta uzależnień.

Przeczytałam, co pisałyście - oczywiście bardzo Wam dziękuję za każdą radę a Hankę uwielbiam - to były żarty. Ja wszystkie robale lubię miałam nawet pająki egzotyczne, bo sąsiad zlikwidował hodowlę – hi, hi odbiło mu i wypuścił węże i pająki. Jego zamknęli w wariatkowie a pająki zalęgły się w kanale mojego garażu – wytrzymały tylko jedną zimę i uciekły same, bo u mnie jest za zimno. U mnie nawet myszy nie ma, bo zimą jak w igloo.
Jestem taka narobiona, zostały mi tylko 2 kwiatki do posadzenia, ale 100 roślinek do przepikowania czeka, no i mam problem z powojem polnym zarasta mi wszystko i muszę wziąć się za pielenie, bo całą robotę szlag trafi.
Może wrzucę zdjęcia części tych nowych nabytków, za chwilkę bo muszę ściągnąć na kompa. Haniu ja mam las 500 m od domu i nie mam kiedy się wybrać do niego.
____________________
bajsza/Basia/
http://www.ogrodowisko.pl/watek/1722-bajszowe-klimaty
*** http://www.bajsza.blogspot.com *** http:///www.bajszafotokul.blog.onet.pl/