Opryski z mleka robi Ania Monteverde na pomidory.Banan ma dużo potasu i dobrze jest dać skórki pod rośliny,które go potrzebują,np pomidory w donicach.Danusia pokazywała piękne zdjęcia pomidorów hodowanych niekonwencjonalnie.
Bajsza,ja co prawda w pojemnikach pomidorków koktajlowych nie hoduję,ale dostałam dwa lata temu parę krzaczków i posadziłam w warzywniku.W zeszłym roku okazało się,że same się wysiały i miałam ich sporo tym sposobem.Polecam,bo są pycha,szczególne takie prosto z krzaczka wygrzane na słońcu.Moja córka się nimi zajada
czytałam o tych pająkach Twojego sąsiada,chyba bym na zawał padła jakbym takiego "pajączka" zobaczyła! Gryzonie mi nie wadzą i się ich nie boję,ale pająk to dla mnie najgorszy koszmar
Danusia to szefowa Ogrodowiska -Gardenarium.Najlepiej wpisz się do Ani Monteverde -ona wszystko wie...przepraszam,ale teraz nie mogę,mam ważną sprawę do załatwienia .
Ja pomidorki samosiewki koktajlowe też mam w truskawkach, bo nie miałam gdzie i tam kilka krzaków posadziłam - w zeszłym roku miałam 4 krzaczki/samosiewki/ ale te w koszach to jest genialny pomysł, bo nie musisz podpór robić i jak stół masz jak ja pod balkonem, to możesz mieć pomidorki na wyciągnięcie ręki, poszukam ten film i wrzucę wam tu linka, facet naprawdę fajne rzeczy mówi. Tylko ja juz trochę zapomniałam rosyjski i nie wszystko rozumiem.
Co do pajaków - zapomniałam moją mamę uprzedzić. Pilnowała mi domu jak wyjechałam i wieczorem wylazł taki wielki jak pół dłoni za telewizota - mama dostała takiej histerii, że zadzwoniła do brata o 24 z wrzaskiem, że u mnie jest potwór i żeby natychmiast przyjechał po nią, było kino na 4 fajery. Mama powiedziała, że jak ich nie wytępię, to już nigdy do mnie nie przyjdzie
Nie słonko ja coś mam z tymi peoniami, kilka razy je sadziłam i nigdy nic nie wyszło, raz wyszło i zmarzło. Dlatego posadziłam w donicach, ja mam strasznie dużo mrówek i może one mi zźerają bulwy. Miałam takie cudne hiacynty, połowy już nie mam a te które zostały są o półowę mniejsze niż w zeszłym roku. Niektóre jakby wpadły za głęboko i nie mogą się wydostać, czuję, ze to robota mrówek. Jak wytępić, bez chemii mrówki?