Sebastian - wciąż jestem pod wrażeniem tego, co robisz. Czy Twoja Mama wie, że to wcale nie jest takie oczywiste, że Facet w Twoim wieku potrafi robić takie rzeczy???
Temat z motywem ogrodu wybrałeś sobie ciekawy, ale czy w sprawie filmu rzeczywiście musisz znać treść całego filmu, czy wystarczy, jeśli obejrzysz fragmenty dot. ogrodu?
Filmu raczej opisywać nie będę, raczej odwołam się na jego podstawie do danego utworu....
Jeśli np. wezmę "Żonę Modną", która była tak egzaltowana i elokwentna, że wymyśliła sobie ogród, w którym umieści sobie prześliczne holenderskie wanienki i klatki dla ptaszków, a następnie zaprosi tam inne panie o podobnym poziomie intelektualnym i będą się zachwycać tym godzinami - to wtedy mogę się odwołać do filmu "Sposób na teściową" Jak spotkała się u tejże teściowej śmietanka towarzyska to nie rozmawiali o bardziej skomplikowanych sprawach niż tamte panie
W prezentacji mam tą możliwość, że wszystkie dzieła mogę interpretować na swój sposób, a nie jak narzucają ministrowie i inni "czuwający" nad moim rozwojem Filmu raczej puścić nie mogę - myślę nad zrobieniem screenów i przyklejeniu ich podczas prezentacji na tablicę...
Haha! Tylko żeby ta prezentacja nie okazała się analizą psychologiczną Pań... bo z tego, co piszesz, wyłania się obraz hmmm... "płytkich" kobiet... No chyba, że podejmiesz się diagnozowania na zasadzie "pokaż mi swój ogród, a powiem Ci, kim jesteś..."
Nieee - to tylko taki przykład Chcę wprowadzić tam trochę humoru, żeby nie zanudzić komisji....
Wziąłem oczywiście Pana Tadka (tym samym na 100% będą mnie z niego pytać po prezentacji) - tam poruszę temat miłości i jeszcze czegoś się tam doszukam....
Wziąłem też "Deszcz jesienny" Staffa , rajski ogród z Biblii - i jeszcze parę innych.....Chciałbym napisać tą prezentację przez przerwę świąteczną...Może się mi uda
Ja może podsunę inny film, w którym ogród występuje w roli czegoś stworzonego sztucznie i kompletnie afunkcjonalnego. Nie jest może tam na pierwszym planie, ale jest scenerią rozmaitych zabawnych wydarzeń (jak choćby włączanie fontanny - ryby na przyjście gości) - chodzi o francuską komedię "Mój wujaszek" ("Mon oncle") z 1958 roku.
A z innej beczki - podziwiam Twój ogród i ogrom pracy, jak w niego włożyłeś. Jest bardzo inspirujący i sprawia, że żałuję, iż nie mam własnego ogrodu. Pozdrawiam!
Motywy ogrodu występują jeszcze w filmach:
"Grey Gardens" - (dwie bogaczki zamieszkują w domu z pięknym ogrodem w Long Island)
"Dobry rok" - (wypalony manager odziedzicza piękny ogród i winnice we Francji)
"Pod słońcem Toskanii" - wiadomo klasyk! - trochę o ogrodzie było
"Wszystko w porządku" z Julianne Moore (coś tam było o ekologicznej farmie bardziej),
"Spacer w chmurach" - z Keanu, chyba bardziej o winnicach...
Aaaa jeszcze mi się przypomniało, że ważną rolę (erotyczną trochę nawet) odgrywał ogród w filmie "Ukryte pragnienia" z Liv Tyler.
No i Vito Corleone ("Ojciec chrzestny") zmarł w swoim ogrodzie podczas prac. Tu też ogród = wytchnienie, spokój, ukojenie.