Kiedyś wypuści - musi


Tak w ogóle pozdrawiam weekendowo - jutro jeszcze tylko angielski i dentysta i zaczynam Święta

Co najgorsze nigdzie nie mogę dostać w doniczkach cebulowych typu hiacynty czy żonkile.... A jak już są, to w jakichś skorupkach czy innych plastikach i kosztują majątek....Człowiek sobie pinsuje, myśli który wariant wybrać, a na końcu drogi okazuje się, że nie ma z czego zrobić dekoracji... Foch
A tak w ogóle to dzisiaj miałem dzień pełen turbulencji....Dzień w szkole zaczął się mi krwisto o 7 rano - przebudziłem się migiem - pół korytarza również

Efektem była szkolna łazienka jak po zabójstwie, a ja ponoć jestem przemęczony.... No nic, jak już mój nos przestał pozbywać się hemoglobiny to przyszła do nas wychowawczyni z informacją, że dostaliśmy pieniądze na książki i mamy sobie jakieś wybrać....Fundusze jak wiadomo ograniczone i poszaleć nie możemy - cały dzień miałem o czym myśleć

Jestem osobą, która książek zbyt dużo nie czyta, a chciałem coś, co mnie zainteresuje.... Jak szliśmy do księgarni to do głowy przyszło mi 50 twarzy Greya.... Ale to ma trzy części, to i tak nie jestem uratowany

Jednak nagle przyszło olśnienie

W końcu najciemniej pod latarnią.... Zresztą w takim miejscu wpadłem na ten pomysł, bo genialny pomysł zatrzymał mnie na środku drogi



Przecież wiadomo, że absolwent technikum ekonomicznego z wpisem do złotej księgi szkoły z pewnością wybierze książkę adekwatną do okazji, która świadczyć będzie o jego elokwencji i oczytaniu.... Poinformowałem koleżanki: Wiem co chcę -
Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską. Genialne! Najpierw zapadło dość jednoznaczne pytanie, aczkolwiek nie ośmielę się go tu zamieścić, ale rymuje się z "wolisz"



Tak czy inaczej dały mi do zrozumienia, że chyba jednak powinienem wybrać co innego

Jesteśmy w księgarni i oczywiście od razu dorwałem swój cel - jednak po obejrzeniu stwierdziłem, że diety z nią i tak nie zrealizuję, a ćwiczę z nią i tak na Youtube

W końcu po wielu prośbach ustąpiłem i wybrałem coś bardziej wyszukanego -
Fitness dla mężczyzn 
- w twardej oprawce - jak szaleć to szaleć



Coś mi się zdaje, że albo wychowawczyni zabije mnie śmiechem w środę, potem zmartwychwstanę, by dyrektorka na apelu mogła to powtórzyć albo książkę sobie wezmę i jak koleżanka w zeszłym roku podmienię na jakąś co wezmę z domu i oficjalnie dostanę coś normalnego



Siem rozpisałem.....Spadam do Was