Pozdrawiam w ten sobotni poranek Dzisiaj zajmę się chyba wyłącznie skubaniem chwastów, bo po 15 godzinach wesela do niczego innego się nie nadaje, a raczej moje nogi, bo udało mi się siąść z koleżanką przy abstynenckim stoliku
Aniu, idę Ci odpowiedzieć

Przyszłam pomachać, żebym wiedziała gdzie skończyłam....miłego plewienia, o ile masz co?....przeca rozrośnięte rośliny nie pozwolą chwastom wybujać

Chwasty zawsze się znajdą, niestety A jak nie to coś innego porobię, np. kanciki

Sebek a u mnie bys se nie poskubał chwastów?

Gosiu - w Twoim wymuskanym ogrodzie chwasty pewnie to rzadkość Po za tym jakbym do Ciebie wszedł to bym pewnie cały czas szczęki w krzakach szukał, a nie chwasty wyrywał

Sebek to Ty się dzisiaj nie męcz , zrób tylko fotki dla nas

Fotki być może będą Choć nic nowego nie kwitnie.... Na razie poodwiedzam Wasze wątki

to fajnie, że się wyhulałeś! Chyba jesteś wyjątkiem i pod tym kątem, mało która płeć brzydka tak ma

Agata, zawsze wychodzę ostatni z imprez, na studniówce tez tańczyłem do ostatniej piosenki, choć wtedy mieliśmy znacznie lepszą orkiestrę Wczoraj jeszcze szalałem w warzywniku Wstyd się przyznać, ale chwastów miałem tam od groma... Kiedy to rośnie?

Pada to i rośnie, ciepło jest, a to wymarzona pogoda do bujania chwastów