Sebek a ją od razu pierwsze pytanie bo młody zmasakrowal mi zurawke on "pomagal tylko mamusi" wsadzilam podzielone sadzonki NO I JAKIE SĄ SZANSĘ ŻE PRZEŻYJE????
Z jednej mam teraz 8
Sebek jak ty się tam czułes???
pewnie jak mój synek w sklepie z zabawkami
Klimat - odpowiada mi bardzo - ani raz nie padało (dziwne, co?) - było bardzo ciepło i słonecznie
A na wystawie i w ogrodach - chyba zdałem sobie sprawę, że wyjazd zadecydował o mojej przyszłości (tutaj moja prawie 5-minutowa przerwa na dumanie) ... I to tak na serio
Sebek a ją od razu pierwsze pytanie bo młody zmasakrowal mi zurawke on "pomagal tylko mamusi" wsadzilam podzielone sadzonki NO I JAKIE SĄ SZANSĘ ŻE PRZEŻYJE????
Z jednej mam teraz 8
Jak mają korzonki to tak - tylko oberwij z liści i zostaw tylko czubek wzrostu.
Piękne zdjęcia z wystawy. Cieszę się razem z tobą że mogłeś tam być i widzieć "na żywo".
Jak wspomniałeś o planach na przyszłość, przypomniała mi się moja historia. Było u mnie trochę podobnie. Pojechałam na "Dni otwarte" uczelni i ta wizyta też zadecydowała o moim zawodzie. Nie była to niestety wystawa ogrodnicza
Sebek a ją od razu pierwsze pytanie bo młody zmasakrowal mi zurawke on "pomagal tylko mamusi" wsadzilam podzielone sadzonki NO I JAKIE SĄ SZANSĘ ŻE PRZEŻYJE????
Z jednej mam teraz 8
Jak mają korzonki to tak - tylko oberwij z liści i zostaw tylko czubek wzrostu.
o widzisz jutro obecne.
co do przyszłości intuicja jest najwazniejsza
ją jej podluchalam staż mam 8 lat i ani razu nie wstalam do pracy
A na wystawie i w ogrodach - chyba zdałem sobie sprawę, że wyjazd zadecydował o mojej przyszłości (tutaj moja prawie 5-minutowa przerwa na dumanie) ... I to tak na serio
Ja myślę ze juz wcześniej sprawa była przesądzona a o wszystkim zadecydowała twoja obecnosc na Ogrodowisku i znajomośc z Danusią.